Chińskie interwencje w pochodnym kamuflażu

To, że Chiny wolniej „wypalają” rezerwy walutowe nie oznacza, iż przestają sterować kursem swojej waluty.

Publikacja: 22.10.2015 10:51

Chińskie interwencje w pochodnym kamuflażu

Foto: Bloomberg

PBOC, czyli Ludowy Bank Chin (bank centralny) i lokalni pożyczkodawcy w sierpniu zwiększyli swój stan posiadania w zagranicznych kontraktach forward do 67,9 miliarda dolarów. Te pozycje miały wzmacniać notowania juana wobec amerykańskiego dolara.

Ich wartość była pięć razy większa niż średnia w okresie pierwszych siedmiu miesięcy tego roku. Stanowiły one element trójstopniowego procesu wspierania juana bez konieczności bezpośredniego sięgania po rezerwy walutowe, wyjaśniają eksperci Goldman Sachs i China Merchants Bank.

Standardowe interwencje banków centralnych wspierające walutę zwykle .związane są ze sprzedażą dolarów i kupnem waluty krajowej. W takim przypadku duże chińskie państwowe banki pożyczone za granicą dolary na rynku swapowym sprzedawały na gotówkowym rynku spot i wykorzystywały kontrakty forward w banku centralnym aby zabezpieczyć swoje pozycje.

- Jeśli można interweniować bez zmniejszania rezerw jest to postrzegane jako lepsze rozwiązanie - wskazuje Steven Englander, nowojorski strateg walutowy Citigroup. Podkreśla, że takie postępowanie banku centralnego może nie wyglądać tak spektakularnie jak interwencyjna sprzedaż rezerw.

Wykorzystanie instrumentów pochodnych w celach interwencyjnych dało tę korzyść, iż opóźniło spadek poziomu rezerw walutowych Ludowego Banku Chin wynoszących 3,5 biliona dolarów oraz na pewien czas pomogło uspokoić inwestorów poirytowanych spowolnieniem gospodarczym w Państwie Środka. a także spadkami na giełdach. Jest to także szybszy proces, gdyż zarządzający rezerwami banku centralnego nie muszą likwidować takich aktywów jak obligacje amerykańskiego skarbu by pozyskać dolary potrzebne do bezpośredniego zakupu juanów.

Brak szczegółowych informacji o takich operacjach PBOC powoduje, że inwestorzy muszą spekulować, jaki w takich okolicznościach był odpływ kapitału i presja deprecjacyjna. Z tego właśnie powodu udało się ograniczyć wyprzedaż juana po zaskakującej dewaluacji o 2,8 proc. 11 i 12 sierpnia.

Jacob J. Lew, sekretarz skarbu USA, oznajmił, że z perspektywy Stanów Zjednoczonych korzystne byłoby wzmocnienie kursu juana dodając, że Chiny powinny dotrzymywać zobowiązania, że nie będą osłabiać swojej waluty.

Departament Skarbu USA nie twierdzi już , że juan jest „znacząco niedowartościowany" ale przekonuje, że istnieją czynniki wzmacniające juana w długim terminie i Chiny powinny w końcu pozwolić na taką aprecjację. Według półrocznego raportu tej instytucji w minionych trzech miesiącach Chiny mocno interweniowały na rynku walutowym wydając na to 229 miliardów dolarów.

Gospodarka światowa
Amerykańskie taryfy to największy szok handlowy w historii
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka światowa
Czy Powell nie musi bać się o stanowisko?
Gospodarka światowa
Chiny twierdzą, że nie prowadzą żadnych rozmów handlowych z USA
Gospodarka światowa
Niemcy przewidują stagnację gospodarki w 2025 r.
Gospodarka światowa
Musk obiecał mocniej zajmować się Teslą
Gospodarka światowa
Kakao będzie drożeć jeszcze latami