Według wstępnych szacunkowych danych, zadłużenie Skarbu Państwa na koniec listopada 2022 r. wyniosło ok. 1 bln 211 mld zł - podało Ministerstwo Finansów we wtorkowym komunikacie. To o 1,5 mld zł więcej niż na koniec października i o ok. 73 mld zł więcej niż na koniec 2021 r. Dług krajowy wyniósł na koniec listopada ok. 929 mld zł (to o ok. 56 mld zł więcej niż w grudniu 2021 r.), zaś dług w walutach obcych – 282 mld zł (o ok. 17 mld zł więcej).
Dane dotyczące listopada to wstępne szacunki, więcej informacji podaje resort finansów na temat zadłużenia Skarbu Państwa po październiku. Wynika z nich, że wówczas dług wynosił 1 bln 209 mln zł, i wzrósł od końca 2021 r. o 71,4 mld zł. Najmocniej – o 64 mld zł (6,3 proc.) wzrosło zadłużenie krajowe, zadłużenia zagraniczne zaś przyrosło o 7,3 mld zł (2,8 proc.).
Czytaj więcej
Sejm uchwalił w czwartek ustawę budżetową na przyszły rok niemal bez zmian. Około 700 poprawek opozycji przepadło.
Ciekawe, że w okresie styczeń-październik 2022 r. budżet państwa miał nadwyżkę w wysokości 27,2 mld zł, więc nie było potrzeby finansować go z nowego długu. Co w takim razie dzieje się z nowo zaciągniętym długiem? Z informacji podanych przez resort finansów wynika, że większość, bo 34,6 mld zł zwiększa stan środków na rachunkach budżetowych. Oznacza to, że będą służyć pokryciu deficytu w kasie państwa, gdy ten się pojawi. Zgodnie z ustawą budżetową na koniec roku deficyt ten może wynieść maksymalnie do ok. 30 mld zł, a z zapowiedzi rządu wynika, że ten limit zostanie wykorzystany w całości.
Całkiem sporo, bo 21,6 mld zł przeznaczone zostało (w okresie styczeń-październik) na przekazanie obligacji skarbowych (na podstawie innych ustaw niż ustawa o finansach publicznych) różnym uprawnionym podmiotom. Takie przekazy nie stanowią pozycji wydatkowej w budżecie państwa wpływającej na wynik, choć zdaniem ekonomistów w rzeczywistości są transferami budżetowymi.