Choć chiński DeepSeek nie jest technologią przełomową, jego wypuszczenie wstrząsa dziś całymi rynkami. Najmocniej tracą spółki technologiczne w USA, które najmocniej zależne były od sentymentu związanego z AI. Nasdaq 100 traci ok. -2,2%, co jest wciąż mocnym ruchem, jednakże skala przeceny nie jest już tak wielka, jak zapowiadał handel przed otwarciem sesji, gdy przeceny kontraktów sięgały ponad 4%.
Ruchy na amerykańskim rynku wskazują przede wszystkim na konsekwencje nadmiernej koncentracji, czyli problemu, z jakim rynek akcyjny w USA mierzy się od dłuższego czasu. W trakcie hossy AI w 2024 r. rynek zaczął być mocno zależny od bardzo ograniczonej liczby spółek, z czego najwyraźniejszym przykładem była Nvidia. To jej wyniki potrafiły wyciągnąć rynek na nowe szczyty, ale taka sytuacja jest mieczem obosiecznym. Rynek jest w stanie zanotować nadmierne spadki spowodowane jedynie zmianą sentymentu w stosunku do jednej spółki. Dziś widzimy, jak bardzo koncentracja wokół spółek AI może wpłynąć na cały szeroki rynek.
Warto pamiętać, że wyceny spółek technologicznych od dłuższego czasu pozostają w obszarze nadzwyczajnych poziomów, a inwestorzy dotąd gotowi byli te poziomy zaakceptować tak długo, jak na horyzoncie widać było perspektywę wysokich wydatków inwestycyjnych na sztuczną inteligencję. Teraz, wraz z publikacją DeepSeek, zasadność tak wysokich wydatków staje pod znakiem zapytania. Jednocześnie, wyceny wypychane były ze względu na innowacyjność i wyjątkowość amerykańskich spółek na tle pozostałego rynku. Dziś jednak te rzeczy stają pod znakiem zapytania wobec osiągnięć chińskiej firmy.
Czy to oznacza koniec sztucznej inteligencji? Zdecydowanie nie, a temat ten dalej pozostanie bardzo ważny z perspektywy rynku. Spółki amerykańskie nie zrezygnują z rozwoju sztucznej inteligencji jedynie ze względu na pojawienie się zamiennej technologii z Chin. To, co możemy jednak teraz zobaczyć, to decyzje inwestorów związane z zasadnością aż tak wysokich wydatków na sztuczną inteligencję. Na tym natomiast najmocniej mogą stracić spółki, które bezpośrednio sztucznej inteligencji nie rozwijają, jednak dostarczają kosztowną infrastrukturę do jej trenowania. Ich wyceny bowiem dotąd oparte były na dogmacie “nie da się tego wyprodukować taniej”, więc ich klienci akceptowali wysokie budżety na wydatki w związku ze sztuczną inteligencją.
Warto jednak pamiętać, że DeepSeek nie jest technologią przełomową, a raczej ulepszeniem czegoś już wcześniej znanego. Wobec tego nie można wykluczyć, że na horyzoncie znów pojawi się nowy, prawdziwie przełomowy krok w technologii AI. A wtedy nie trudnym będzie wyobrazić sobie powrót do dynamicznych i mocnych wzrostów wycen spółek technologicznych.