Dotychczasowe wyniki ze strony pozostałych spółek technologicznych były raczej przyjęte negatywnie przez inwestorów. Alphabet mimo pokazania solidnych wyników stracił po obawach dotyczących segmentu reklamowego, a Tesla mocno rozczarowała inwestorów swoimi danymi finansowymi i potwierdzeniem przesunięcia daty zaprezentowania obecnie jednego z najciekawszych projektów spółki: Robotaxi. 

Wygląda jednak na to, że sentyment inwestorów przed wynikami czołowych spółek wrócił w rejony optymizmu. Wzrostom Nasdaq 100 towarzyszy dziś też spadek indeksu Russell 2000, który na ostatnich danych gospodarczych uprawdopodobniających obniżkę stóp procentowych we wrześniu w szczególności mocno zyskał. Dziś jesteśmy wobec tego świadkami powrotu, przynajmniej na chwilę, do tendencji rozszerzania luki między dużymi i czołowymi spółkami, a mniejszymi podmiotami. Jednak to, czy ta tendencja jest tylko chwilowym odbiciem, czy trwalszym trendem, pokaże nam najprawdopodobniej ten tydzień, który może zarówno umocnić wiarę inwestorów w dominację czołowych spółek technologicznych, jak i jeszcze mocniej nią zachwiać. Ze względu na duże oczekiwania związane z danymi z tych spółek, inwestorzy najprawdopodobniej będą szczególnie dokładnie je obserwować. Stąd najpewniej uwagę, poza ogólnymi odczytami czołowych danych finansowych, będą także przykuwać szczegółowe informacje specyficzne dla każdej spółki. W przypadku Apple’a można spodziewać się, że inwestorzy będą bardzo dokładnie przyglądać się perspektywom rozwoju spółki na chińskim rynku, na którym w ostatnich kwartałach spółka traciła pole. Ważne mogą być też wszelki informacje dotyczące wykorzystania AI przez spółkę w swoich produktach. Doniesienia Bloomberga wskazują, że Apple ma jeszcze zwlekać z wypuszczeniem nowych funkcji do najnowszej wersji oprogramowania. Jeżeli to prawda, inwestorzy mogą zareagować lekkim zawodem, choć w przypadku Apple może to być gra o dłuższej perspektywie. Dopracowanie oprogramowania i wykorzystania AI w taki sposób, by faktycznie było ono jak najbliższe ideałowi, może pomóc spółce znów utwierdzić swoją pozycję w oczach zarówno klientów, jak i inwestorów na całym świecie, jako spółki niezmiennie dążącej do perfekcji. W przypadku dużych oczekiwań i dużych wymagań, potknięcie w takim momencie mogłoby szczególnie dużo kosztować. Z drugiej strony jeżeli aktualizacja nie przyniesie dużej rewolucji i przejdzie bez większego echa, straty potencjalnie wygenerowane na kursie pod wpływem zawodu z dłuższego oczekiwania na nowinki AI mogą nie zostać odrobione. Na razie jednak inwestorzy patrzą pozytywnie w przyszłość, a Apple zyskuje dziś ok. 0,5%. 

W przypadku Microsoftu oczy inwestorów najprawdopodobniej będą spoglądały na dynamikę wzrostu sprzedaży segmentu Azure związanego z usługami chmurowymi. Microsoft prowadzi w niej nad konkurencyjnym Amazonem oraz Alphabetem, a zwolnienie dynamiki do poziomów zbliżonych do konkurencji mogłoby szczególnie negatywnie odbić się na jego notowaniach. Przypadek Alphabetu, który stracił po wynikach mimo przebicia oczekiwań w tym segmencie, może wskazywać, że inwestorzy także zwrócą uwagę na podstawowe i największe segmenty przychodów tak, by mieć pewność, że spółka będzie miała wystarczające podstawy do tego, by dalej mocno doinwestowywać w AI. 

Tymoteusz Turski

Analityk Rynku Akcji XTB