Jak na razie doszło do wyprowadzenia wzrostowej kontry w kierunku 22.2k. Wybicie tak zdefiniowanego celu jest konieczne do tego, aby hossa nad Wisłą pozbyła się jednej z kilku niewiadomych. Jak pokazuje historia, kiedy WIG zdobywa nowe szczyty, a trzecia linia GPW tego nie potwierdza, pojawia się tzw. negatywna dywergencja międzysektorowa. Wprawdzie powrót sWIG80 nad 22.2k nie jest gwarantem kontynuacji hossy w 2024r., ale zapewne odbierze niedźwiedziom jeden z kluczowych argumentów.

Czytaj więcej

Byki rządzą w ostatnim dniu tygodnia. WIG20 z rekordem

Drugim zaś pozostaje sytuacja techniczna PLN-Index. Benchmark obrazujący kondycję polskiej waluty, dotarł do linii trendu spadkowego zakorzenionego ponad dziesięć lat temu. W połowie ubiegłego miesiąca udało się przebić przez ruchomy opór w postaci średniej dwustutygodniowej. Także czerwcowe maksima nie stanowiły większego problemu. Od września ubiegłego roku PLN-Index wznosi się. Rosną minima i maksima. Warunki do stworzenia hossy dekady, zostały stworzone. Brakuje jeszcze kilku elementów układanki, niemniej byki się nie poddają. Dla zagranicznych inwestorów połączenie nowych szczytów w wykonaniu indeksu WIG oraz rosnącej w siłę waluty znad Wisły, prezentuje się wyjątkowo. Pytanie, czy Św. Mikołaj też to widzi i dotrze na GPW?