W tym roku dla rynku metali kluczowe były kursy walut. O ile Polacy mogą być w skali roku zadowoleni np. z inwestycji w złoto, o tyle Amerykanie już nie. Wynika to z tego, że od początku 2022 r. dolar podrożał wobec złotego o ponad 16 proc. W rezultacie złoto w złotych drożało przez 11 miesięcy o ponad 8 proc., a w dolarze straciło ponad 6,6 proc. Skupimy się zatem obecnie na metalach wycenianych w USD, gdyż kurs walutowy można spróbować zabezpieczyć. Złoto w USD zdaje się tracić wraz ze wzrostem oprocentowania amerykańskich obligacji, a ono rosło z kolei wraz z podwyżkami stóp i oczekiwaniami na kolejne. Niemniej rynek zdaje się wyceniać możliwość zakończenia cyklu podwyżek w I kw. 2023 r., co mogłoby powstrzymać aprecjację USD oraz wzrost rentowności obligacji. W takim przypadku złoto mogłoby stać się bardziej atrakcyjne przez spadek USD i brak dalszego wzrostu oprocentowania obligacji. Dodatkowo można zwrócić uwagę na notowania srebra. W złotym zyskało od początku roku ponad 6 proc., a w dolarze straciło ponad 8,5 proc. Tu jednak zmienność może być o wiele większa niż na rynku złota, a zatem kurs może odgrywać drugorzędną rolę. Według prognoz Silver Institute czeka nas niedobór srebra na rynku, co może windować jego cenę. Może pojawić się duża rozbieżność ceny między srebrem fizycznym a tym obserwowanym na podstawie wykresu ceny kontraktu terminowego. Ta rozbieżność może z czasem zostać domknięta.