WIG20 otworzył się na minusie i kilka minut po starcie zdołał na krótko wyjść na plus. Przewaga byków była jednak złudna i resztę sesji indeks największych spółek spędził pod kreską. Dzienne minimum zostało wyznaczone na poziomie 1867 pkt. Ostatecznie indeks zamknął się na poziomie 1883 pkt, co oznacza spadek o 0,7 proc. Na szczycie tabeli znalazł się KGHM, którego walory zyskały 3,5 proc.
Najmocniej w indeksie ciążył natomiast sektor bankowy. To już kolejny dzień, kiedy walory pożyczkodawców są na celowniku sprzedających. Inwestorzy obawiają się tego, jak ogłoszony przez premiera w poniedziałek plan pomocy kredytobiorcom wpłynie na sektor bankowy.
Notowania mBanku spadły o 7,3 proc. Z kolei Pekao i Santander Bank Polska staniały odpowiednio o 4,3 proc. i 4 proc. Jednak prawdziwe tąpnięcie nastąpiło na walorach Alior Banku, który opublikował wyniki za I kwartał. W ostatniej godzinie handlu papiery Alior Banku taniały nawet o ok. 15 proc. Z kolei WIG-banki spadł o 3,8 proc.
Jednak wśród indeksów sektorowych najsłabiej poradził sobie WIG-spożywczy. Podaż było widać przede wszystkim na walorach ukraińskich spółek. Notowania Kernela spadły o 16 proc., a WIG-spożywczy stracił 10 proc.
Wspomniany Alior i Kernel, a także inne banki, które wchodzą w skład mWIG40 pociągnęły w dół indeks średnich spółek, który spadł o 2,8 proc.