Zakończenie ubiegłego tygodnia na Wall Street przebiegało spokojnie. Dow Jones zyskał 0,3 procent, S&P500 zwyżkował o 0,4 procent, a indeks spółek technologicznych wzrósł o 0,5 procent. Po zakończeniu sesji na giełdach europejskich na rynek nie napłynęły ważne informacje gospodarcze, które mogłyby mieć wpływ na poniedziałkowe otwarcie rynku akcji.
Dzisiejsze zamknięcie parkietów azjatyckich wypadło niejednoznacznie. Z jednej strony Nikkei stracił 0,2 procent, Hang Seng zyskał 0,4 procent, ale Shanghai B-Shares popsuł klimat, bo spadł o 1,3 procent.
Z kolei kontakty terminowe na główne amerykańskie indeksy rozpoczęły sesję w okolicy ostatniego zamknięcia, a inwestorzy spokojnie podchodzili do zajmowania pozycji.
Poniedziałek nie przyniesie żadnych informacji makroekonomicznych, na które warto zwrócić uwagę. Z tego powodu trend na giełdzie będą wyznaczały nastroje inwestorów i rynek walutowy. Na warszawskim parkiecie nie ma już emocji związanych z niepewnym zachowaniem się indeksu blue chipów. A taka sytuacja może być znakiem ostrzegawczym przed nieplanową zmianą trendu.
Najważniejsze dane makro z całego tygodnia poznamy w czwartek i piątek. Wtedy zostaną opublikowane informacje dotyczące wydajności i kosztów pracy, zamówień w przemyśle USA i raport z rynku pracy za oceanem.