Na głównych rynkach w Europie notowania przebiegały dziś w pobliżu lub nieco powyżej kreski. Większy popyt pojawił się dopiero pod koniec dnia, przez co indeksy zaczęły zyskiwać nawet po ponad 1,5 proc. Szczególnie wyróżniał się niemiecki DAX, ze wzrostem o ponad 2,5 proc. Spadki obserwowano natomiast jedynie na parkietach w Atenach i islandzkim Reykjaviku.
Inwestorów europejskich nadal najbardziej obchodzą sprawy Grecji. O ile wczoraj dominowała niepewność, kalkulowano nawet ryzyko ogłoszenia przez nią niewypłacalności w ciągu najbliższych dni, tak dzisiaj gracze odetchnęli. Ulgę przyniosło im określenie przez Grecję jako „produktywnych" prowadzonych wczoraj wieczorem rozmów z trojką, czyli przedstawicielami MFW, EBC i Unii Europejskiej. Rozmowy mają być kontynuowane dzisiaj wieczorem i wśród uczestników rynków rośnie przekonanie, że doprowadzą one w końcu do odblokowania kolejnej transzy pomocy dla Grecji, oddalając tym samym wizję jej bankructwa.
Optymizm graczy wynika też z oczekiwań na kolejne stymulacyjne działania Rezerwy Federalnej. Wprawdzie oczekiwania na trzecią rundę ilościowego luzowania polityki pieniężnej (QE) w ostatnim czasie zmalały, ale nadal aktualne są oczekiwania na użycie przez Fed innych narzędzi z jego arsenału. Spekuluje się o tzw. operacji twist, czyli zakupach przez bank obligacji o długim terminie zapadalności w miejsce papierów „krótkich", co ma obniżyć długoterminowe stopy i rozbudzić inwestycje w gospodarce. Zdaniem niektórych komentatorów jeśli jednak Fed poprzestanie tylko na operacji twist, rynki mogą się poczuć rozczarowane.
Indeksy w Nowym Jorku, które w poniedziałek spadły po raz pierwszy od siedmiu sesji, dzisiaj po niespełna dwóch godzinach od otwarcia notowań zyskiwały po 0,8-0,9 proc. Amerykańscy inwestorzy liczyli przede wszystkim na pozytywne efekty rozpoczętego dziś posiedzenia swojego banku centralnego. W górę szły indeksy wszystkich dziesięciu sektorów wyróżnianych w S&P 500.