Fiat 900 Pulmino ujmuje, budzi uśmiech, rozczulenie, zaciekawienie. Jest po prostu uroczy.
Pamiętacie dość pokraczną Multiplę, która budziła skrajne emocje i wiele kontrowersji, gdy debiutowała pod koniec lat 90.? Oprócz dyskusyjnej urody miała jedną niezaprzeczalną zaletę – obszerne wnętrze mieszczące sześciu pasażerów. To nie był nowy pomysł Włochów. Pierwszą Multiplę Fiat produkował już w połowie lat 50. Była to konstrukcja bazująca na jednym z najmniejszych produkowanych ówcześnie samochodów, Fiacie 600. W założeniach konstruktorów Fiat 600 Multipla miał być używany jako taksówka, ponieważ pozornie malutkie wnętrze mieściło właśnie sześć osób. Podbił jednak serca kierowców i 10 lat po zakończeniu jego produkcji, zaprojektowano kolejny model miejskiego vana.
Był to właśnie Fiat 900, produkowany we Włoszech w latach 1979–1986. Występował w wersjach dostawczej oraz pasażerskiej, zwanej właśnie Pulmino, która na trzech rzędach siedzeń mogła przewozić nawet siedem osób. Wóz nie jest demonem szybkości, napędza go 45-konny silnik benzynowy o pojemności 903 cm sześc., który pozwala przemieszczać się z maksymalną prędkością do 80 km/h. Nie była to też nowa konstrukcja, Fiat 900 wykorzystuje zawieszenie i podwozie ze starej Multipli z lat 60., ale to rozwiązanie sprawdza się do dziś, o czym przekonuje Rafał Baranowski z Otwocka, właściciel oliwkowo-zielonego Pulmino.
Van na trzech kanapach mieści nawet siedmiu pasażerów, a w razie potrzeby staje się pakownym dostawczakiem.