W środę na rynku głównym GPW zadebiutowało Polskie Towarzystwo Wspierania Przedsiębiorczości, spółka matka grupy kapitałowej PTWP, działającej od 1995 r., a od 2013 r. notowanej na NewConnect. Przeniesienie notowań odbyło się bez emisji akcji. W czasie obecności spółki na NC kurs wzrósł o ponad 270 proc. W pierwszym dniu na rynku głównym też dominował popyt.
Czekając na Żabkę
PTWP jest piątym tegorocznym debiutantem. Czterech pozostałych też pochodzi z NewConnect. Choć postępowania prospektowe potencjalnych debiutantów w KNF nadal mają status „zawieszone”, to coraz głośniej mówi się o nadchodzącym ożywieniu na rynku IPO. Dużo emocji budzi potencjalna oferta publiczna Żabki. Według nieoficjalnych źródeł, na które powołuje się Bloomberg, fundusz CVC Capital Partners planuje we wrześniu wprowadzić Żabkę na warszawski parkiet. Kapitalizacja firmy może wynieść od 7,5 do 8 mld USD, czyli 30–32 mld zł. Z kolei wartość samej oferty miałaby sięgnąć od 4 do 6 mld zł. Gdyby rzeczywiście tak się stało, byłoby to największe IPO od czasów debiutu Allegro w 2020 r.
Branża handlowa jest już stosunkowo dobrze reprezentowana na warszawskiej giełdzie. Znajdziemy tu zarówno detalistów (np. Dino), jak i hurtowników (Eurocash) czy firmy zajmujące się handlem online (wspomniane już Allegro). Tymczasem oprócz Żabki do tego grona dołączyć może też wkrótce Studenac, spółka z portfela funduszu Enterprise Investors, największa pod względem liczby placówek sieć sklepów spożywczych w Chorwacji. Z nieoficjalnych informacji wynika, że do debiutu na giełdach w Warszawie i Zagrzebiu miałoby dojść jeszcze w tym roku. Studenac dynamicznie się rozwija. Właśnie poinformował o planowanym przejęciu 36 sklepów Decentia.
Potencjalne IPO Studenaca budzi duże zainteresowanie, bo kiedy ostatnio fundusz EI wprowadził na giełdę swoją spółkę portfelową, dała ona inwestorom solidnie zarobić. Chodzi o wspomniane już Dino, które weszło na parkiet w 2017 r. Jego kurs porusza się w długoterminowym trendzie wzrostowym. Od czasu debiutu wzrósł o 1145 proc.