Morgan Stanley Capital Group rozwiązał z Petrolinvestem umowę dotyczącą dostaw 140 tys. ton gazu LPG w latach 2010-2011. Wartość kontraktu miała przekroczyć 90 mln dolarów (258,7 mln zł według obecnego kursu NBP). Kontrakt rozwiązano z dniem 13 października. Morgan Stanley podał, że przyczyną wypowiedzenia umowy było nieustanowienie przez Petrolinvest zabezpieczenia płatności z tytułu dostaw LPG w postaci akredytywy dokumentowej.

Zarząd Petrolinvestu twierdzi, że utrzymująca się od dłuższego czasu sytuacja relacji cenowych na rynku LPG pomiędzy zachodnioeuropejskim i wschodnioeuropejskim obszarem zakupów powoduje, że realizacja umowy nie przyniosłaby spółce spodziewanych zysków. Dzięki rezygnacji z dostaw firmy Morgan Stanley negatywne skutki kontraktu mają być ograniczone. Giełdowa spółka zobowiązała się jednak zapłacić Amerykanom 2,45 mln dolarów (7,04 mln zł) zadośćuczynienia, czyli kwotę odpowiadającą nadwyżce marży, którą Morgan Stanley zrealizowałby dostarczając LPG, w porównaniu z dostawami dla innych odbiorców. Petrolinvest na to roszczenie utworzył rezerwę w 2008 r. W związku z tym nie obciąży ona wyniku finansowego za ten rok.

Rozwiązanie kontraktu z Morgan Stanley jest kolejnym elementem restrukturyzacji działalności segmentu LPG giełdowej spółki. Jej efektem było m.in. podpisanie kontraktu z Orlen Gaz na dostawy tego surowca i znaczący wzrost wolumenu jego sprzedaży. Giełdowi inwestorzy negatywnie zareagowali na informacje o rozwiązaniu umowy z Morgan Stanley. Wprawdzie na otwarciu dzisiejszej sesji kurs spółki spadł o 1 proc. (do 6,93 zł) ale potem było już znacznie gorzej, gdyż transakcje zawierano nawet po 6,51 zł.