Szef MAP daje sobie rok na wydzielenie węgla z energetyki

Decyzje o aktywach węglowych w spółkach energetycznych powinny zapaść w ciągu roku i nie muszą być tak "zero-jedynkowe" jak w projekcie poprzedników - poinformował minister aktywów państwowych Jakub Jaworowski.

Publikacja: 03.09.2024 09:47

Szef MAP daje sobie rok na wydzielenie węgla z energetyki

Foto: Shutterstock

W rozmowie z PAP minister Jaworowski poruszył kwestie mrożenia cen energii oraz wydzielenia elektrowni węglowych ze struktur spółek energetycznych. 

Spółki energetyczne nie mają już pieniędzy na dalsze mrożenie cen energii

Jak powiedział szef MAP, „jakaś" formuła trzymania cen energii pod kontrolą jest jednym z priorytetów rządu, ale jak to przeprowadzić to inna sprawa.

- Wiele osób mówiło, że to może spółki z udziałem Skarbu Państwa to sfinansują (mrożenie cen energii – red.), bo percepcja była taka, że spółki siedzą na miliardach. Po ostatnich ośmiu latach z wielu względów już nie siedzą na miliardach – powiedział minister aktywów państwowych Jakub Jaworowski w swoim pierwszym wywiadzie, udzielonym 29 sierpnia wspólnie trzem agencjom informacyjnym, w tym PAP Biznes. Jego zdaniem, gdyby spisać wszystkie wyzwania dla energetyki to się okaże, że tych pieniędzy tam nie ma.

- W spółkach energetycznych trudno byłoby dzisiaj wyobrazić sobie przestrzeń na dołożenie kolejnego elementu finansowania różnego rodzaju działań, bo te spółki mają inne wyzwania. Bilanse spółek nie są z gumy – powiedział Jaworowski.

- Będzie ekstremalnie trudno, żeby angażować te spółki, one zresztą dzisiaj już są mocno zaangażowane, Orlen w pierwszym półroczu wydał 15 mld zł, to są gigantyczne kwoty. To jest kwestia wyznaczenia sobie priorytetów i rozpisania sobie celów, które muszą być zrealizowane – dodał.

Wydzielenie aktywów węglowych ze spółek w ciągu roku

Minister aktywów państwowych odniósł się też do tematu wydzielenia aktywów węglowych ze spółek energetycznych. Poprzedni rząd planował wydzielić węglowe bloki z elektrowni grup energetycznych i utworzyć Narodową Agencję Bezpieczeństwa Energetycznego (NABE), która by je stopniowo wygaszała. Rząd Donalda Tuska zrezygnował z tej koncepcji, a minister przemysłu Marzena Czarnecka informowała, że trwają prace nad rozwiązaniem alternatywnym dla pomysłu NABE

Tymczasem przedstawiciele zarządów spółek energetycznych podtrzymują konieczność wydzielenia aktywów węglowych w związku z potrzebą pozyskania finansowania na rozwój. Prezes PGE Dariusz Marzec mówił w kwietniu, że chciałby, by do wydzielenia węglowych aktywów wytwórczych doszło najpóźniej w 2025 r.

Czytaj więcej

Prezes PGE Dariusz Marzec zapewnia, że wydzielenie węgla z energetyki trwa

Minister finansów Andrzej Domański poinformował kilka dni temu, że w budżecie państwa na 2025 r. nie zaplanowano środków na wydzielenie aktywów węglowych. Dodał, że trwa dyskusja, ale nie ma żadnego konkretnego modelu.

Jakub Jaworowski zaznacza, że choć formalnie dyskusja toczy się wokół NABE, to jest to dużo szerszy problem.

- To jest problem zapewnienia energii elektrycznej, bo w perspektywie tego jak technicznie mogą funkcjonować bloki energetyczne, jest to duże wyzwanie. Innym jest to, żeby energia była w cenach akceptowalnych zarówno dla gospodarstw domowych, jak i przemysłu. Po trzecie to kwestia spełniania wymogów środowiskowych – powiedział minister.

- NABE jest jednym z elementów, pracujemy i rozmawiamy, również ze spółkami i ministerstwem klimatu, ministerstwem przemysłu i ministerstwem finansów i musimy wypracować rozwiązanie. Dopóki nie będzie całościowego rozwiązania, to rozmowa o finansach jest mocno przedwczesna. Rozumiem stanowisko zarządów spółek energetycznych, bo są one zobligowane przez kodeks spółek handlowych do maksymalizacji zysku, ale też nie stawiałbym tego tak zero-jedynkowo – dodał.

Jakub Jaworowski wskazuje, że w swoich analizach MAP schodzi do poziomu poszczególnych bloków energetycznych.

Nie rozpatrujmy tego w ten sposób, że cała spółka w lewo albo w prawo, bo musimy przeanalizować blok po bloku to przeanalizować i wtedy się zastanowić. To nie musi być rozwiązanie zero-jedynkowe, bo NABE takim zero-jedynkowym rozwiązaniem miało być. Wystarczy spojrzeć na nasz miks energetyczny, żeby wiedzieć, że nas nie stać na wyłączanie bloków węglowych. One z czasem będą wyłączane, ale cała sztuka na tym polega, żeby wyznaczyć dobrą trajektorię - powiedział Jakub Jaworowski.

- Są jeszcze inni interesariusze, np. w postaci załóg tych zakładów i obywatele. Wszystko musi być akceptowane na poziomie społecznym i finansowym, bo już mamy jedne z najwyższych cen energii w Europie. To jedna z rzeczy, która jest dla nas priorytetem, żeby to opracować, ale jeszcze trochę czasu potrzebujemy. Robienie szybko, ale źle, to już było i się nie sprawdziło. Teraz musimy mieć trochę czasu, żeby przygotować to całościowo – dodał.

Czytaj więcej

„Twarde” bądź „miękkie” wydzielenie elektrowni węglowych przedmiotem sporu

Jakub Jaworowski zaznacza, że nie będzie mówić o finalnych rozwiązaniach, dopóki nie zostaną one wypracowane.

- NABE było trochę taką opcją nuklearną, gdyż rozwiązywało problem w sposób zero-jedynkowy. Jest kilka opcji pośrednich. W przyszłym roku coś się musi wydarzyć, ale co, jak i gdzie to jeszcze za wcześnie. Coś się musi wydarzyć w ciągu 12 miesięcy, to na pewno jest mniej niż rok, żeby coś się wyklarowało – powiedział minister.

Energetyka
Jest nowy prezes gdańskiej Energi
Materiał Promocyjny
Pieniądze od banku za wyrobienie karty kredytowej
Energetyka
Ile zapłacimy za prąd z morskich farm wiatrowych? Niespodziewany ruch rządu
Energetyka
Definicja budynku nadal sporna
Energetyka
Fiasko gazowego projektu Enei. Cios w plany, aby pokryć braki mocy do produkcji prądu
Materiał Promocyjny
Sieć T-Mobile Polska nagrodzona przez użytkowników w prestiżowym rankingu
Energetyka
Pełna moc Dolnej Odry
Energetyka
Gazowy gigant PGE zastąpi węgiel. „Elektrownie węglowe trwale nierentowne”