– Ceny surowców były wyższe niż w tym samym okresie ubiegłego roku, wciąż odczuwamy dużą presję płac, a utrzymująca się długo zimowa pogoda, nie tylko w Polsce, nie sprzyjała branży chemii budowlanej i remontowej, dla której dostarczamy nasze zamykane wiaderka. W I kwartale dokonywaliśmy także bardzo poważnych zmian organizacyjnych w spółce w Słupsku – proces wprowadzania takich zmian skutkuje, w okresie ich wdrażania, mniejszą efektywnością gospodarowania – mówi Krzysztof Pióro, wiceprezes Plast-Boksu. To spowodowało, że grupa zanotowała mocny spadek zysków mimo utrzymania przychodów na podobnym poziomie jak w I kwartale 2017 r. Czysty zarobek wyniósł 1,3 mln zł, co oznaczało jego spadek o 17,5 proc.
O wynikach Plast-Boksu w kolejnych kwartałach również mogą zadecydować ceny surowców i zwyżki wynagrodzeń. Istotna jest koniunktura gospodarcza napędzająca sprzedaż producentów żywności (przetwory mleczne, warzywne, ryby) oraz chemii budowlanej, remontowej i innej używanej w gospodarstwach domowych. Plast-Box jest dostawcą opakowań głównie dla firm z tych branż. Pozytywny wpływ na kondycję firmy powinny mieć niedawno przeprowadzone zmiany organizacyjne. – Zmiany te dotyczyły całkowitego przepracowania i wdrożenia procedur i instrukcji organizacyjnych w celu jeszcze lepszego dostosowania się do wymagań klientów z branży spożywczej. To wiązało się również na przykład z relokacją maszyn – twierdzi Pióro.
Plast-Box cały czas mocno stawia na wzrost eksportu. W I kwartale aż 60,3 proc. sprzedaży zrealizował na rynkach zagranicznych. Zarząd uważa, że ciągle jest miejsce na dalsze zwyżki w całej Europie. TRF