Ok. 2600 mieszkań, a nie 3000, spodziewa się w tym roku sprzedać Archicom, deweloper kontrolowany przez Echo Investment. Prezes Waldemar Olbryk podkreślił jednak, że cel na przyszły rok, czyli 4000 sprzedanych lokali, dalej jest w zasięgu.
Nowy cel sprzedaży mieszkań ambitny przy chłodniejszym rynku
Jeszcze w maju, podczas konferencji podsumowującej wyniki finansowe za I kwartał br., podtrzymywano pułap 3000 lokali. 2600 wydaje się wciąż ambitnym celem, biorąc pod uwagę, że w I połowie br. Archicom znalazł nabywców na 882 mieszkania (o 7 proc. więcej niż rok wcześniej), z tego 472 w II kwartale. Oznacza to, że w II półroczu Archicom chce podpisać ponad 1,7 tys. umów przy wyraźnie wystudzonym w czasie wakacji rynku.
Archicom do sierpnia ub.r. był deweloperem wrocławskim, ale urósł przejmując biznes mieszkaniowy spółki matki - Echa. Wszystkie powyższe dane (w tym ubiegłoroczna baza) odnoszą się do łącznego wyniku grupy.
Cała para w marketing
- Przygotowaliśmy firmę do osiągnięcia celu sprzedaży 3000 mieszkań w 2024 r. - zarówno pod kątem gruntów, jak i metodologii pracy zespołów, jednak ze względu na sytuację na rynku, patrząc na rezerwacje i pytania, będziemy próbować osiągnąć skorygowany cel 2600 lokali, co będzie wyzwaniem. Widzimy że po sierpniu zwiększyło się zainteresowanie naszymi mieszkaniami. Możemy uruchomić narzędzia marketingowe, które będą atrakcyjniejsze i przyspieszą decyzje klientów o zakupie naszych nieruchomości – przekazał prezes Olbryk na konferencji. - W średnim terminie, z aspiracją już w przyszłym roku, chcemy osiągnąć wynik 4000 lokali – co jest do wykonania przy tych nieruchomościach, które mamy w banku, w znakomitych lokalizacjach – dodał.
Odnosząc się do bieżącej sytuacji prezes zaznaczył, że w tej chwili na rynku są duże emocje, ale ważne jest patrzenie długoterminowe. - Strukturalnie w Polsce cały czas brakuje jakościowych miejsc, a nasze lokalizacje definiują to, co nazywamy dobrym zamieszkiwaniem w miastach. Można powiedzieć, że podaży ostatnio przybyło bardzo dużo, ale należy pamiętać, że w tej chwili uzupełniamy ofertę o to, co jest niezwykle potrzebne, czyli nowe produkty jakościowe. Wzrost oferty z ostatniego półrocza według naszej oceny nie prowadzi do ryzyka nadpodaży. To, co w tej chwili będziemy robić, to pewnego rodzaju działania wspierające sprzedaż – podkreślił Olbryk.