Dziś na otwarciu giełdowych notowań kurs akcji Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa wyniósł 4,75 zł i był niemal identyczny jak w na czwartkowym zamknięciu. Z każdą minutą walory firmy zyskiwały jednak na wartości. Po około godzinie notowań kosztowały nawet 4,98 zł, co oznaczało zwyżkę kursu o 5,1 proc.

Powodem większego niż zazwyczaj popytu na walory PGNiG mogą być nieoficjalne informacje o tym, że w rozmowach spółki z Gazpromem na temat kontraktu jamajskiego nie ma pata. Co więcej Rosjanie przedstawiają konkretne oferty. W efekcie jest szansa, że dojdzie do obniżki ceny gazu.

Według naszego informatora Gazprom przedstawił PGNiG konkretne propozycje dotyczące kontraktu jamalskiego, o których strony nadal rozmawiają. Wprawdzie nie ujawnia o co konkretnie chodzi ale zapewnia, że są ciekawe i wymagają dogłębnego rozważenia.

Analitycy, którzy nadal co do zasady, podchodzą dość sceptycznie do trwających negocjacji nie wykluczają, że Rosjanie pójdą na pewne ustępstwa. - Sądzę, że w tej chwili rozmowy dotyczą przede wszystkim tego na ile niski kurs ropy powinien mieć odzwierciedlenie w cenie gazu - mówi Tomasz Chmal, ekspert w obszarze energetyki. Jego zdaniem, propozycje Gazpromu wymagają analizy, gdyż niekoniecznie każda strona musi je tak samo interpretować.

- Dziś nie mam żadnych przesłanek do tego, aby uważać, że PGNiG uda się wynegocjować istotne zmiany w kontrakcie jamalskim. Gdyby jednak do nich doszło, zwłaszcza do zmiany formuły cenowej na bardziej rynkową, byłby to niewątpliwie duży sukces - twierdzi Kamil Kliszcz, analityk mBanku.