Cięcia stóp w USA nadchodzą. Które rynki mogą najbardziej skorzystać?

Dane historyczne sugerują, że w ciągu 12 miesięcy od pierwszej obniżki amerykańskiej głównej stopy procentowej indeksy giełdowe zwykle solidnie zyskują, a dolar słabnie. Dają zarobić też obligacje, ale mniej od akcji spółek notowanych na Wall Street.

Publikacja: 27.08.2024 06:00

Jerome Powell, prezes Fedu, wyraźnie stwierdził, że nadszedł czas na „dostosowanie” stóp procentowyc

Jerome Powell, prezes Fedu, wyraźnie stwierdził, że nadszedł czas na „dostosowanie” stóp procentowych i że kierowany przez niego bank centralny nie będzie ignorował dalszego pogorszenia sytuacji na amerykańskim rynku pracy. Fot. Al Drago/Bloomberg via Getty Images

Foto: Bloomberg

Jerome Powell, szef Fedu, powiedział na sympozjum w Jackson Hole dokładnie to, co inwestorzy chcieli usłyszeć: dał zielone światło do cięcia stóp procentowych i przyznał, że stopa bezrobocia stała się dla amerykańskiego banku centralnego ważniejszym wskaźnikiem niż inflacja. Inwestorzy wcześniej już od wielu tygodni spekulowali, że Fed zacznie we wrześniu cykl obniżek stóp procentowych. Słowa Powella przyjęli więc z wyraźną ulgą.

Obecnie spora część z nich liczy na to, że początek cyklu luzowania polityki pieniężnej zacznie się od mocnego akcentu, czyli od obniżki stóp o 50 pkt baz. W poniedziałek po południu barometr CME FedWatch wskazywał, że prawdopodobieństwo takiego ruchu wynosi 38,5 proc., a cięcia o 25 pkt baz. sięga 61,5 proc. Sugerował on również, że jest 42,9 proc. szans na to, że po grudniowym posiedzeniu Fedu główna stopa będzie w przedziale 4,25–4,50 proc., 29,7 proc., że wyniesie 4,0–4,25 proc., 6,9 proc., że zejdzie do 3,75–4,0 proc., a tylko 20,5 proc., że sięgnie 4,5–4,75 proc. Obecnie stopa ta jest w przedziale 5,25–5,5 proc. Rynek wyraźnie więc oczekuje, że Fed będzie w nadchodzących miesiącach ciął stopy mocniej niż trzy razy po 25 pkt baz.

Czy ten cykl luzowania jest już jednak uwzględniony w cenach akcji i innych aktywów? Jak rynki mogą reagować na cięcia stóp za oceanem?

Akcje

Historia sugeruje dalsze wzrosty

Fed od 1929 r. przeprowadził 14 cykli luzowania polityki pieniężnej. W ciągu 12 z nich indeks S&P 500 rósł w czasie 12 miesięcy od pierwszej obniżki stóp. Średnia stopa zwrotu tego indeksu w takich okresach wynosiła 11 proc. Dwa razy w ciągu ostatnich 95 lat amerykańskie akcje traciły w czasie 12 miesięcy od rozpoczęcia luzowania polityki pieniężnej. Było tak po obniżkach stóp ze stycznia 2001 r. i września 2007 r. Za pierwszym razem S&P 500 stracił w ciągu 12 miesięcy 13 proc. i zbiegło się to z recesją związaną z pęknięciem bańki internetowej oraz z zamachami z 11 września 2001 r. Za drugim razem S&P 500 stracił 17,6 proc. w ciągu roku od pierwszej obniżki stóp procentowych. Zbiegło się to wówczas z globalnym kryzysem finansowym.

Cykl luzowania polityki pieniężnej, który Fed ma rozpocząć we wrześniu, najprawdopodobniej będzie charakteryzował się stopniowymi cięciami, rozłożonymi w długim okresie. Z analizy przeprowadzonej przez firmę Ned Davis Research wynika, że w trakcie takiego cyklu zwykle najlepiej radzą sobie akcje spółek cyklicznych, podczas gdy w czasie szybkiego zacieśniania polityki pieniężnej zazwyczaj dobrze radzą sobie spółki defensywne.

„Definicje sektorów defensywnych i cyklicznych nieco zmieniają się jednak. Na przykład spółki technologiczne historycznie były zaliczane do grona spółek cyklicznych, ale w czasie ostatniego cyklu zacieśniania polityki pieniężnej przez Fed duże firmy technologiczne miały sporo z charakterystyki spółek defensywnych i zyskiwały mocniej niż główne indeksy. Ich duże zasoby gotówki oraz inne czynniki czyniły je mało wrażliwe na zmiany kosztów pożyczania pieniędzy” – zwracają uwagę analitycy firmy Charles Schwab.

Czytaj więcej

Powell w Jackson Hole: Czas dostosować stopy!

Zachowanie amerykańskich indeksów giełdowych w nadchodzących miesiącach będzie zależało m.in. od kampanii prezydenckiej oraz od tego, czy uda się w USA uniknąć recesji. Z wyliczeń analityków Schroeders wynika, że jeśli gospodarka w Stanach nie wpada w recesję w okresie 12 miesięcy od pierwszej obniżki stóp, to S&P 500 rośnie średnio w tym czasie o 17 proc. Jeśli jednak dochodzi do recesji, to zyskuje on tylko 8 proc. S&P 500 i tak już zyskał od początku roku do poniedziałkowego otwarcia sesji ponad 18 proc. Zwyżki te napędzały m.in. nadzieje na cięcia stóp. Niedawno indeks wrócił powyżej poziomu 5600 pkt. Najbardziej optymistyczne spośród prognoz strategów zebranych przez agencję Bloomberg sugerują, że zakończy on 2024 r. na poziomie 6000 pkt. Mediana projekcji jest jednak bardziej konserwatywna – przewiduje na koniec roku poziom 5600 pkt.

Obligacje

Rentowności powinny spadać

Gdy Powell przemawiał w piątek w Jackson Hole, rentowność amerykańskich obligacji dziesięcioletnich spadła poniżej poziomu 3,8 proc. W poniedziałek po południu wynosiła 3,81 proc., ale i tak była w pobliżu tegorocznego dołka i zarazem na poziomie podobnym jak w połowie 2023 r. W szczycie z października zeszłego roku lekko przekraczała 5 proc. Od tamtego momentu spadała wraz z rosnącymi nadziejami inwestorów na obniżki stóp.

Spadające rentowności obligacji oznaczają ich wyższe ceny. Z wyliczeń analityków Schroeders wynika, że w czasie 12 miesięcy od rozpoczęcia poprzednich 14 cykli luzowania polityki pieniężnej w USA amerykańskie obligacje rządowe przynosiły średnio 5 proc. stopy zwrotu, a dług korporacyjny – 6 proc. Szczególnie duże były one w cyklu rozpoczętym w lipcu 2019 r. Wynosiły odpowiednio: 24 proc. i 21 proc. Tamten okres częściowo nałożył się jednak na pandemię.

Stratedzy UBS wskazują, że atrakcyjne są m.in. amerykańskie obligacje powiązane z rynkiem hipotecznym. Ich rentowności przekraczają obecnie średnio 5 proc., ale w trakcie cyklu cięć stóp procentowych mogą zejść znacząco niżej.

Waluty

Czas na słabszego dolara

W poniedziałek po południu za 1 USD płacono 3,83 zł. Rano notowania były jednak poniżej 3,81 zł. Złoty był więc najmocniejszy wobec dolara od trzech lat. Kurs EUR/USD był natomiast najmocniejszy od połowy 2023 r. Dochodził do 1,12 USD za 1 euro. Cięcia stóp w USA mogą prowadzić do dalszego osłabienia amerykańskiej waluty, ale ten efekt może być nieco wytłumiony, gdyż równolegle będzie kontynuowane luzowanie polityki pieniężnej w strefie euro. Ewentualne wstrząsy geopolityczne mogą natomiast działać na korzyść dolara traktowanego jako waluta z „bezpiecznej przystani”.

Czytaj więcej

Tydzień na rynkach: Jeden pewnik i spekulacje

– Para EUR/USD uderzyła jeszcze w piątek w barierę 1,12, która nie została jednak znacząco naruszona. Teoretycznie po wybiciu 1,1140 (maksimum z końca grudnia ub.r.) kolejnym celem może być rejon oporów z lipca 2023 r. przy 1,1225–75. Niewykluczone jednak, że ruch w te okolice zostanie poprzedzony jakąś korektą – wskazuje Marek Rogalski, główny analityk walutowy DM BOŚ.

Cięcia stóp w USA mogą również dać paliwo do zwyżek kryptowalut. Kurs bitcoina przebił w poniedziałek rano poziom 64,8 tys. USD, by później spaść w okolice 63,6 tys. USD. W marcowym szczycie bitcoin kosztował natomiast blisko 73,8 tys. USD.

Surowce

Ważne będzie uniknięcie recesji

Jeśli w wyniku cięć stóp w USA dojdzie do osłabienia dolara, to powinno to prowadzić do wzrostu cen kwotowanych w nim surowców. Ta zależność nie jest jednak przesądzona, gdyż na rynek wpływa wiele czynników związanych z podażą i popytem. To, że ropa gatunku WTI drożała w poniedziałek prawie o 3 proc., a jej cena przekroczyła 77 USD za baryłkę, było głównie związane z nasileniem konfliktu między Izraelem a Hezbollahem. Gdyby napięcie na Bliskim Wschodzie opadło, a wróciłyby na rynek obawy przed recesją w USA, można byłoby spodziewać się spadku cen ropy i wielu innych surowców.

Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Jeden pewnik i spekulacje
Analizy rynkowe
Wakacyjne skoki aktywności na giełdzie. Inwestorzy wyrwani z letargu
Analizy rynkowe
Krajowy rynek już wystraszył się końca zwyżek w USA
Analizy rynkowe
Polskie firmy z coraz większymi sukcesami walczą o kosmiczny rynek
Materiał Promocyjny
Financial Controlling Summit - Controlling w świecie cyfrowych transformacji
Analizy rynkowe
Techniczna spółka dnia. Cyfrowy Polsat przełamie impas?
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Optymizm po danych z USA