Hongkong jest czwartą co do wielkości giełdą na świecie, ale obecnie jest wart mniej niż 4,7 biliona dolarów po 18-proc. spadku indeksu Hang Seng w tym roku. Z kolei dwa główne indeksy Indii, Sensex i Nifty, wzrosły w tym roku o 13,3 proc. i 14,6 proc. Według Bloomberga wartość rynku indyjskiego w roku dotkniętym pandemią w 2020 r. wynosiła mniej niż 1,5 biliona dolarów, ale od tego czasu odnotował znaczny wzrost. Inwestorów uspokoiły zwycięstwa partii rządzącej w Indiach, na której czele stoi premier Narendra Modi, w trzech wyborach stanowych, które odbyły się w ten weekend.
– Rynek cieszy się ze zwycięstwa BJP w nadziei na kontynuację polityki w 2024 r., koncentrując się na wzroście, a nie populizmie fiskalnym – powiedział Reutersowi Sanjeev Hota z biura maklerskiego Sharekhan.
Pomimo globalnych trudności gospodarczych MFW przewiduje, że Indie – najszybciej rozwijająca się gospodarka świata – odnotują w tym roku wzrost o 6,3 proc. Inwestorzy, od Apple po Goldman Sachs, pozytywnie oceniają ten kraj jako miejsce inwestycji.