Wyraźne spadki widać również na parze USDPLN, która ponownie zbliża się do poziomu 4,00. Skąd siła polskiego złotego i dlaczego nasza waluta umacnia się na dosyć niepewnym rynku związanym z nieprzewidywalną polityką Donalda Trumpa?
Zdecydowana większość analityków uzasadnia siłę polskiego złotego, bazując na perspektywach dotyczących stóp procentowych w Polsce. Wydaje się, że po ostatnich zapowiedział ze strony Narodowego Banku Polskiego, nie ma co liczyć na obniżki stóp procentowych. Rynek widzi to jednak inaczej i perspektywie 3 miesięcy widzi przestrzeń do jednej obniżki oraz w perspektywie 6 miesięcy oczekuje kolejnej obniżki. Nawet przy 2 czy 3 obniżkach w tym roku, stopy procentowe w Polsce pozostaną na bardzo wysokim poziomie, patrząc z perspektywy całego globu. Niemniej zdaniem przedstawicieli polskiego rządu, inflacja CPI osiągnie swój szczyt w pierwszym kwartale tego roku i później zacznie powoli zmierzać do celu banku centralnego. Będzie to jednak powolna droga. Z drugiej strony istnieje szansa na to, że ceny energii pozostaną zamrożone na dłuższy czas, co będzie zależało od stawek, jakie przedstawi Urząd Regulacji Energetyki w Kwietniu. Na ten moment ceny mrożone są na poziomie 500 zł za MWh i przy obecnych stawkach za prąd nie wydaje się, aby ceny miały spaść. To oczywiście stwarza przestrzeń niepewności co do kształtowania się inflacji w dalszym terminie, ale jednocześnie daje pewność, jak będzie kształtować się ona w tym roku.
Wydaje się jednak, że kluczowym czynnikiem, który decyduje o sile złotego to potencjał zakończenia lub zamrożenia wojny na Ukrainie. Donald Trump coraz częściej odnosi się do kwestii zakończenia wojny. W najbliższym czasie mają odbyć się rozmowy między prezydentem Zelenskim, a przedstawicielami USA z najwyższego szczebla — wiceprezydentem J.D. Vancem oraz Sekretarzem Stanu USA Scottem Bessentem. Nadzieje na zakończenie wojny widać w szerokim wachlarzu aktywów. Od początku tego roku rosyjski rubel umocnił się w stosunku do dolara o ponad 20%! To oczywiście również efekt silnego wzrostu rosyjskiej gospodarki, która nastawiona jest na mocną produkcję militarną. Niemniej w zestawieniu najmocniejszych walut w stosunku do dolara w tym roku, na drugim miejscu mamy reala brazylijskiego, później kolumbijskie peso, chilijskie peso, a na piątym miejscu mamy polskiego złotego, za którym stoi węgierski forint. Co ciekawe, dolar amerykański traci w ostatnim czasie również w stosunku do euro, nawet pomimo nałożenia ceł na stal i aluminium. Euro umacnia się w stosunku do dolara wobec planu nałożenia ceł zwrotnych ze strony UE na produkty amerykańskie, jeśli nie uda się dojść do porozumienia w najbliższym czasie.
Warto jednak zwrócić uwagę, że dolar ma przestrzeń do umocnienia z perspektywy monetarnej. Powell podczas pierwszego dnia przesłuchań wskazał, że Fed nie będzie spieszył się z obniżkami. Cła handlowe powodują, że perspektywy inflacyjne mogą wzrosnąć, co może odsunąć potencjalne obniżki w czasie. Już w tym momencie rynek przesunął swoje oczekiwania na obniżki na wrzesień, choć jeszcze niedawno wskazywano na połowę roku.
Po godzinie 10:00 widzimy wciąż bardzo mocną postawę złotego. Warto w tym miejscu również wspomnieć o tym, że Narodowy Bank Polski był liderem zakupów złota w zeszłym roku, kupując ok. 90 ton kruszcu, czym przekroczył zakupy ze strony Turcji, Indii czy Chin. Choć w szerokim kontekście nie wydaje się, aby miało to wpływ na polskiego złotego, to jednak dywersyfikacja rezerw może być czynnikiem, na który również patrzą globalni inwestorzy. Obecnie za dolara płacimy 4,0233 zł, za euro 4,1725 zł, za franka 4,4153 zł, za funta 5,0055 zł.