Od końca kwietnia najsilniej umocniło się chilijskie peso, które korzysta na zwyżkach cen miedzi. Chile jest największym eksporterem tego surowca. Od lutego miedź zdrożała o 25 proc. Umocnienie peso względem dolara w tym okresie przekracza 6 proc. W maju kurs USD/CLP poszedł w dół o 5,5 proc.

Liderami majowej aprecjacji są waluty z regionu Europy Środkowo-Wschodniej. Najsilniej umocniła się czeska korona, która zyskała do dolara 3,25 proc., a do euro 1,8 proc. Czeska waluta zyskuje za sprawą bardziej jastrzębiej retoryki banku centralnego po ostatniej obniżce stóp procentowych. Modelowa ścieżka stóp procentowych została zrewidowana w górę względem prognozy zimowej. Od czerwca władze monetarne prawdopodobnie spowolnią tempo łagodzenia polityki pieniężnej.

Nieznacznie mniej umocnił się polski złoty. W maju zyskał do dolara ponad 3 proc., a do euro 1,6 proc. Złoty jest mocniejszy za sprawą napływu środków unijnych oraz jastrzębiej retoryki RPP. Naszą walutę powinna też wspierać gołębia polityka pieniężna EBC i nadchodzące obniżki kosztu pieniądza. Analitycy ankietowani przez Bloomberga spodziewają się, że na koniec półrocza kurs EUR/PLN będzie wynosił 4,3. Na koniec roku może być powyżej 4,32. Rozpiętość tych prognoz jest szeroka, od szacunku na poziomie 4,02 do nawet 4,55.