Dzisiejsza decyzja była zgodna z oczekiwaniami rynku, choć tym razem musieliśmy na nią poczekać nieco dłużej, co mogło być związane z tym, że Rada zapoznawała się z nowymi projekcjami inflacyjnymi, a oprócz tego Rząd najprawdopodobniej zdecydował się na powrót stawki VAT na żywność do poziomu 5%, co z pewnością doprowadzi do odbicia inflacji. Jak NBP widzi inflację teraz w porównaniu do sytuacji z listopada?
Według najnowszych projekcji inflacyjnych, tempo cenowe ma być niższe niż według listopadowych projekcji. W komunikacie możemy przeczytać: “roczna dynamika cen znajdzie się z 50-procentowym prawdopodobieństwem w przedziale 2,8 – 4,3% w 2024 r. (wobec 3,2 – 6,2% w projekcji z listopada 2023 r.), 2,2 – 5,0% w 2025 r. (wobec 2,2 – 5,3%) oraz 1,5 – 4,3% w 2026 r.” Jednocześnie NBP wskazuje na to, że dalsze losy inflacji będą zależeć od czynników związanych z cenami administrowanymi. Już niemal pewny jest powrót stawki VAT na żywność do poziomu 5% i najprawdopodobniej można oczekiwać dostosowania cen energii do wyższych poziomów. Podczas poprzedniej konferencji prasowej, prof. Adam Glapiński wskazywał, że w najgorszym scenariuszu inflacja mogłaby sięgnąć 8-9% w tym roku, co jednak kłóci się z obecną projekcją. Można wobec tego domniemywać, że projekcja nie zakładała podwyżek cen administrowanych. Warto podkreślić, że projekcja nie zakłada obniżek stóp procentowych w tym roku. Co na to rynek?
Rynek wciąż widzi szanse na obniżki stóp procentowych w tym roku, ale taki ruch mógłby być możliwy dopiero w końcówce roku, prawdopodobnie w ostatnim kwartale tego roku. Kluczowe będą publikacje inflacji od połowy tego roku, dlatego nie powinniśmy sugerować się spadkiem inflacji za marzec nawet do poziomu celu inflacyjnego.
Czytaj więcej
Rada Polityki Pieniężnej na marcowym posiedzeniu, tak jak na poprzednich czterech, nie zmieniła stóp procentowych. Większość ekonomistów zakłada, że koszt pieniądza pozostanie na obecnym poziomie do końca roku.
Warto też przyjrzeć się sytuacji u naszych sąsiadów. W przypadku Czech obserwowaliśmy drastyczny spadek inflacji do poziomu 2,3%, choć wynika to z dosyć wysokiej bazy z zeszłego roku i dalsza część roku może być bardzo podobna do tego, co będziemy obserwować w Polsce. Niemniej bank centralny w Czechach przyjął nieco inną strategię. Obniżki stóp procentowych nastąpiły w grudniu oraz lutym, razem o 75 pb do poziomu 6,25%. Oczekuje się również, że stopy procentowe będą cięte dalej w tym roku, choć pozostaną na restrykcyjnym poziomie względem inflacji.