Szanse i zagrożenia dla złotego w 2023 roku

Pierwszy dzień roku na rynkach zaczyna się spokojnie. Przy braku aktywności Londynu i Nowego Jorku notowania drepczą w miejscu mniej więcej tam, gdzie skończyły w piątek. Złoty ma jednak za sobą dobry okres. Czy ta passa utrzyma się przez cały rok?

Publikacja: 02.01.2023 09:48

dr Przemysław Kwiecień CFA, Główny Ekonomista XTB

dr Przemysław Kwiecień CFA, Główny Ekonomista XTB

Foto: materiały prasowe

Złoty ma za sobą niekoniecznie dobry rok – stracił na wartości zarówno względem euro (3%), jak i dolara (ok. 10%). Sama wartość procentowa zmian nie oddaje jednak tego, co działo się w międzyczasie. Ubiegły rok zaczynaliśmy płacąc mniej niż 4 złote za dolara, a w pewnym momencie dolar kosztował przeszło 5 złotych. Barierę 5 złotych w pewnym momencie przebił też kurs franka. Nasza waluta dwukrotnie była poddana próbie – zaraz po rosyjskiej agresji wobec Ukrainy i po raz drugi jesienią 2022, kiedy Europie groził kryzys energetyczny (kurs EURUSD spadł wtedy do 0,95, obecnie jest to ponad 1,06). Patrząc na różnicę w inflacji względem USA i strefy euro łączna skala osłabienia złotego wydaje się akceptowalna.

Co dalej? Złoty długofalowo pozostaje umiarkowanie niedowartościowany, nawet biorąc pod uwagę różnicę w inflacji. Czy to oznacza jego dalszego umocnienie? Szansą byłoby z pewnością zakończenie konfliktu na Ukrainie. Polska jest największym rynkiem frontowym i choć dziś nie widać jakiegoś gigantycznego dyskonta z tego powodu, pozytywna informacja zapewne umocniłaby złotego, przejściowo być może nawet znacząco. W katalogu szans wymienić należy także KPO, którego nadal się nie doczekaliśmy.

Po stronie zagrożeń mamy także dwie pozycje, z czego jedną bardzo namacalną. Chodzi o ryzyko utrwalenia inflacji. Nie chodzi tylko o to, że inflacja w Polsce jest wyższa i za chwilę jeszcze wzrośnie w wyniku zmian cen administrowanych, ale także o to, że rynek może postrzegać brak determinacji do jej obniżenia jako negatywny czynnik w zestawieniu ze strefą euro czy USA. Ów determinacja ze strony Fed stwarza z kolei zagrożenie w postaci ryzyka systemowego – nagłego spadku płynności na globalnych rynkach, które zwykle wywołuje skokowe umocnienie dolara z jednej strony, a osłabienie złotego z drugiej. Takie ruchy w dużej mierze najczęściej mają jednak przejściowy charakter.

Obecny tydzień jest o tyle ciekawy, że globalnie najważniejsze wydarzenie – raport z rynku pracy USA, będzie mieć miejsce w piątek, gdy u nas jest święto. W tym tygodniu mamy także decyzję RPP, powszechnie oczekuje się utrzymania stóp na niezmienionym poziomie. O 9:35 euro kosztuje 4,67 złotego, dolar 4,38 złotego, frank 4,74 złotego, zaś funt 5,28 złotego.

dr Przemysław Kwiecień CFA

Waluty
Końcówka tygodnia pod znakiem słabszego dolara
Waluty
Sytuacja na rynkach 24 stycznia - dolar w dół dzięki Trumpowi, BOJ podnosi stopy
Waluty
Rynek pracy zdefiniuje politykę BoJ w 2025 roku?
Waluty
Złoty idzie za ciosem. Dolar poniżej 4 zł?
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”
Waluty
EURPLN najniżej od pięciu lat
Waluty
Złoty nadal bryluje. Euro w defensywie