Inflacja miażdży rynek!

W ostatnich dniach często mówiło się, że spadek inflacji w Stanach Zjednoczonych mógłby na nowo przywrócić tzw. „Fed Pivot”, czyli zmianę nastawienia amerykańskiego banku centralnego do dalszych ruchów w stopach procentowych.

Publikacja: 14.09.2022 09:47

Michał Stajniak, starszy analityk rynków finansowych  XTB

Michał Stajniak, starszy analityk rynków finansowych XTB

Foto: materiały prasowe

Chociaż inflacja nie miała mieć wpływu na najbliższą podwyżkę, to jednak jej odczyt sprawił, że ponownie zmieniły się zasady gry na rynku. Tak potężnej wyprzedaży na Wall Street nie obserwowaliśmy już dawno, a dolar potężnie urósł w siłę i para EURUSD spadła ponownie poniżej parytetu. Co dzieje się w USA?

Pretekst do spadku inflacji był spory. Ceny paliw w USA spadały od prawie 3 miesięcy, wyczekując na wybory mid-term do Kongresu USA. Biden chciał tanich paliw, aby przechylić szanse na kolejne zwycięstwo Partii Demokratycznej. Inflacja miała jednak inne plany. Odczyt inflacji CPI za sierpień pokazał zdecydowanie mniejszy spadek do 8,3% r/r z poziomu 8,5% r/r, przy oczekiwaniu spadku do 8,1% r/r. Jeśli inflacja spadłaby poniżej 8,0%, wtedy moglibyśmy szukać zmiany w nastawieniu Fed. Jednak to nie to doprowadziło do potężnej kraksy na rynku! Inflacja bazowa wzrosła aż do 6,3% r/r z poziomu 5,9% r/r przy oczekiwaniu 6,1% r/r. To pokazuje, że potężnie rosną koszty przede wszystkim mieszkaniowe, co może w jeszcze większym stopniu ograniczyć konsumpcję Amerykanów i doprowadzić do recesji. Co więcej, taka inflacja nie uzasadnia zmiany nastawienia ze strony Fed. W pewnym momencie rynek zaczął wyceniać podwyżki nawet do 4,5% i brak potencjalnych cięć w przyszłym roku. Sytuacja się nieco ustabilizowała, ale na rynku obserwujemy mocne skutki takiego odczytu. Na Wall Street w przypadku Nasdaqa niemal cały wzrost z pierwszych dni września został zneutralizowany! Na S&P 500 jest to ponad połowa zmniejszonego wzrostu.

W przypadku rynku walut, EURUSD zaliczył spadek rzędu ponad 2% od lokalnego szczytu i para powróciła poniżej parytetu. Oczywiście mocny dolar spowodował, że zaczęły tracić waluty główne, ale przede wszystkim waluty krajów wschodzących. W przypadku polskiego złotego obserwujemy wyraźny powrót dolara powyżej 4,70, co również tyczy się relacji złotego w stosunku do euro, biorąc pod uwagę poziom bliski parytetowi na EURUSD.

Najbliższe posiedzenie Fed odbędzie się 21 września i wydawało się, że podwyżka 75 punktów bazowych jest już niemal pewna. Rynek zaczął jednak widzieć więcej! Niektóre instytucje wskazują na 100 punktów bazowych, natomiast rynek daje takiemu ruchowi ponad 33% szans.

Na godzinę 9:40 za dolara musieliśmy płacić 4,7365 zł, za euro 4,7243 zł, za funta 5,4506 zł, za franka 4,9240 zł.

Waluty
Zaostrzona presja na kanadyjskim dolarze. Raport z rynku pracy w tle
Waluty
Sytuacja na rynkach 10 stycznia - dolar czeka na NFP
Waluty
Złoty postawił się dolarowi
Waluty
Trump planuje stan wyjątkowy?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=78448408;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Waluty
Silny dolar wciąż przeszkadza złotemu
Waluty
Dolar dominuje na rynku