Nerwowy poniedziałek

Poniedziałek na rynkach przebiegał w dość nerwowej atmosferze

Publikacja: 15.02.2022 09:31

dr Przemysław Kwiecień CFA, Główny Ekonomista XTB

dr Przemysław Kwiecień CFA, Główny Ekonomista XTB

Foto: materiały prasowe

Kilkukrotnie obawy o nieuchronność rosyjskiej inwazji przeplatały się z nadziejami na jej uniknięcie. Tak zapewne będzie wyglądać kilka najbliższych dni.

Dla inwestorów dziś sytuacja na Ukrainie jest binarna – będzie inwazja lub nie. Oczywiście geopolityka nie jest tak prosta. Nawet jeśli nie dojdzie do agresji, konsekwencje obecnej sytuacji ciągnąć się będą miesiącami, a nawet latami. Jednak rynki nie mają tyle czasu – chcą jak najszybciej przewrócić kartkę. Jako przykład podam chiński Evergrande - konsekwencje problemów tego giga-dewelopera widoczne są do dziś, jednak wielu inwestorów pewnie już nawet o nim nie pamięta. Przez dwa czy trzy tygodnie wszyscy żyli tym wątkiem: upadnie, czy nie upadnie? Chiny zagrały na czas i zdołały odwrócić uwagę niecierpliwych rynków, które po prostu przeskoczyły na kolejny temat. Podobnie może być z Ukrainą. Inwazja oznaczałaby ogromną niepewność i konieczność skoncentrowania się na tym wątku geopolitycznym przez dłuższy czas. Jeśli jednak stanie się jasne, że Putin gra jedynie o ustępstwa, uwaga rynków przeniesie się na kolejne wątki. A tych nie brakuje, przede wszystkim są to inflacja i globalne zacieśnienie monetarne.

Na razie jednak trwa wojna nerwów. Wczorajszy wieczór przyniósł dość groteskową sytuację, kiedy to najpierw prezydent Ukrainy poinformował (i to poprzez wpis na Facebooku), że został poinformowany o środowej dacie ataku, po czym te informacje zaczęły być prostowane i tłumaczono, że data była jedynie „symboliczna". Dziś rano z kolei rynki są niemal w euforii po doniesieniach o wycofaniu się części rosyjskich wojsk do baz „po zakończeniu ćwiczeń". Wydaje się, że tak właśnie Moskwa wyobraża sobie „negocjacje", o których mówił wczoraj Ławrow.

Wtorkowy kalendarz przynosi też pewne ciekawe publikacje. W Polsce o 10:00 poznamy dane o styczniowej inflacji i PKB za czwarty kwartał. W USA z kolei o 14:30 opublikowane będą PPI oraz pierwszy indeks aktywności za luty, przygotowywany przez nowojorski Fed. Złoty wyraźnie umacnia się. O 9:25 euro kosztuje 4,5173 złotego, dolar 3,9839 złotego, frank 4,3106 złotego, zaś funt 5,3997 złotego.

dr Przemysław Kwiecień CFA

Waluty
Złoty nieco słabszy, ale nadal trzyma się mocno
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Waluty
Sytuacja na rynkach 16 kwietnia - perspektywy przełomu jednak nie widać?
Waluty
Bezpieczne waluty zyskują na wartości
Waluty
Słabszy złoty
Waluty
Sytuacja na rynkach 15 kwietnia: Dolar uwierzy w słabość Trumpa?
Waluty
Czy Trump przegrywa wojnę handlową?