Kurs EUR/PLN po przejściowym spadku poniżej psychologicznej bariery 4,60 powrócił w okolice tegorocznych szczytów i na zamknięciu notowany był na poziomie 6,62. Na wartości traciły także pozostałe waluty naszego regionu, co wpisało się w obraz pogorszenia nastrojów i umocnienie dolara względem euro – nie sprzyja to wycenie walut rynków wschodzących. Polskiej walucie nie pomagają nasilenie pandemii i wzrost obaw o perspektywy gospodarki, łagodna retoryka RPP oraz ujemny spread między rentownościami amerykańskiego i polskiego długu. Spokojniejszy przebieg miała sesja na rynku długu, gdzie rentowności obligacji nieco obniżały się w ciągu dnia, choć w skali mniejszej niż na rynkach bazowych. Informacja o podwyższeniu dolnej granicy przedziału podaży obligacji na przetargu w tym tygodniu zatrzymała zniżki rentowności. Ten tydzień zdominowany jest przez wystąpienia bankierów centralnych z Fedu i EBC. Rynek skupiać się będzie na komentarzach o wpływie zwyżki rentowności obligacji na politykę pieniężną. Prawdopodobne utrzymanie łagodnego tonu głównych banków centralnych, w szczególności Fedu, może zatrzymać zwyżkę dolara na rynkach międzynarodowych. Zatrzymałoby to także osłabienie złotego, choć nastroje na krajowym rynku walutowym pozostają złe.