Po tak silnym ruchu, jaki nastąpił w ubiegłym tygodniu, stabilizacja, a nawet techniczna korekta na złotym wydają się uzasadnione. Stabilizacji notowań w trakcie poniedziałkowej sesji sprzyjało także ubogie kalendarium danych makro oraz niewielka zmienność kursu EUR/USD. Pułap 4,52 stanowi też dla kursu EUR/PLN ważny poziom techniczny i bez dodatkowych impulsów może być trudno o kontynuację umocnienia naszej waluty. Nie uważam, aby zmiana retoryki RPP w kwestii kursu walutowego stanowiła bodziec do umocnienia złotego, ponieważ silnie ujemne realne stopy procentowe będą ograniczały przestrzeń do zwyżki. Impulsu tego nie wygenerują w tym tygodniu zapewne dane z polskiej gospodarki (bilans płatniczy, inflacja), więc nastroje na krajowym rynku powinny być determinowane trendami globalnymi.
Kluczowe będą notowania eurodolara, którego zwyżka także wyhamowała, a to rosnący kurs EUR/USD wspierał w ostatnich dniach złotego i waluty regionu. Ciekawy będzie odczyt inflacji CPI w USA, który w przypadku odchylenia od konsensusu może wpłynąć na oczekiwania co do perspektyw polityki pieniężnej w USA. Inwestorzy na krajowym rynku długu natomiast będą koncentrować uwagę na aukcji odkupu obligacji przez NBP, szczególnie ze względu na zapowiedzianą przez NBP elastyczność programu w obliczu rosnących rentowności papierów skarbowych.