W wynikach III kwartału PKP Cargo planuje rozpoznać około 249 mln zł kosztów świadczeń pracowniczych wynikających z przeprowadzenia zwolnień grupowych. To wstępnie oszacowana wysokość odpraw związanych z restrukturyzacją zatrudnienia, która może jeszcze ulec zmianie. Na tym nie koniec. Spółka prawdopodobnie będzie musiała też utworzyć rezerwę na inne koszty związane z przeprowadzaną restrukturyzacją. Obecnie jest na etapie ich szacowania, przy czym ocenia, że będą one mniejsze niż te związane ze zwolnieniami.
Załoga PKP Cargo będzie liczyć około 10 tys. osób
„Aktualnie PKP Cargo przechodzi przez szeroko pojęty proces zmian, wymagający podjęcia zdecydowanych kroków, które pozwolą zwiększyć efektywność operacyjną i kosztową. Pomimo trudnych okoliczności w obszarze pracowniczym i społecznym, z jakimi musi zmierzyć się obecnie spółka, działania restrukturyzacyjne są jedyną drogą do odbudowania jej silnej pozycji, a w dłuższej perspektywie - utrzymania jak największej liczby potrzebnych miejsc pracy” - przekonuje PKP Cargo we właśnie opublikowanym raporcie za I półrocze.
Spółka zakłada, że do końca października liczebność załogi zostanie zmniejszona o maksymalnie 4142 pracowników, czyli do około 10 tys. osób. W efekcie tego postępowania mają być osiągnięte oszczędności, które zapewnią spółce płynność finansową.
Przeprowadzane zwolnienia grupowe to jeden z pięciu czynników, które w ocenie PKP Cargo będzie miał ogromny wpływ na wyniki grupy. Kolejny to szkody powodziowe. Spółka przypomina, że w wyniku tego zdarzenia zalaniu uległa część jej taboru w Polsce i Czechach. Dodatkowo powstały znaczące szkodowy w infrastrukturze kolejowej należącej do PKP PLK, co zapewne będzie wpływało na działalność operacyjną grupy.