Prezes Polskiego Funduszu Rozwoju Paweł Borys powiedział w rozmowie z PAP, że nie wyklucza wejścia bydgoskiej Pesy na warszawską giełdę w perspektywie trzech lat. Podkreślił, że kontrolowany przez fundusz producent taboru kolejowego przeszedł restrukturyzację, od ponad dwóch lat jest rentowny i skupia się na strategii rozwoju.
Borys zaznaczył, że rynek kolejowy w Polsce i całym regionie Europy Środkowo-Wschodniej będzie obfitować w zamówienia, a mocną stroną Pesy jest aktywność na rynkach zagranicznych – spółka pozyskuje kontrakty w krajach bałtyckich, Czechach, Rumunii czy Bułgarii.
– Jeśli spółka rzeczywiście będzie te kontrakty realizowała, to być może ewentualny debiut na GPW to bardziej perspektywa trzech lat – powiedział Borys.
Pesa to jedna z czterech firm, które podpisały z Polregio (kolejne przedsiębiorstwo z portfela PFR) umowy ramowe na dostarczenie pociągów i taboru o łącznej wartości 7 mld zł.
W gronie sygnatariuszy znalazł się producent taboru, który jest już notowany na warszawskim parkiecie – Newag. W środę kurs tej firmy rósł nawet o 25 proc., do 21,8 zł. Jak podano w komunikacie, umowa będzie obowiązywać przez trzy lata, chyba że wcześniej zostanie skonsumowana jej wartość. Polregio planuje kupić w sumie 200 elektrycznych zespołów trakcyjnych za 5,8 mld zł netto (7,2 mld zł brutto), przy czym w ramach zamówień cząstkowych zamawiający będzie organizować aukcje elektroniczne. Jak w przypadku kolejowych kontraktów budowlanych, zamówienie otrzyma podmiot, który najbardziej zejdzie z ceny wyjściowej.