Radosław Krzycki, Go2NFT i Skey Network: Nadajemy cyfrową duszę produktom

– W naszej strategii postawiliśmy na szybki rozwój i wdrożenia. Na pewno też pokazujemy nowe zastosowania NFT. Chcemy odejść od czarnego PR-u, który im towarzyszy – mówi Radosław Krzycki, fundator projektu Go2NFT i prezes Skey Network.

Publikacja: 19.11.2023 21:00

Gościem Przemysława Tychmanowicza w Parkiet TV był Radosław Krzycki, fundator projektu Go2NFT i prez

Gościem Przemysława Tychmanowicza w Parkiet TV był Radosław Krzycki, fundator projektu Go2NFT i prezes Skey Network. Fot. mat. prasowe

Foto: parkiet.com

Czym tak naprawdę jest projekt Go2NFT?

Przede wszystkim łączymy produkty fizyczne z tokenami NFT w formie aktywnej. Nadajemy więc cyfrową duszę produktom. Tak w dużym skrócie można określić nasz projekt.

Tokeny NFT są znane już na rynku...

Faktycznie wiele osób słyszało już o NFT. Najczęściej są to jednak spekulacyjne NFT, czyli obrazki w mikroskali, którymi się spekuluje na rynku. W ten sposób zaczęła się także komercjalizacja tej technologii. Korporacyjne NFT, o których mówimy w naszym przypadku, tak jak wspomniałem, są cyfrową duszą produktów i ich odbiciem. Produkt przyjmuje formę NFT, czyli mówimy chociażby o zdigitalizowanych ubraniach, przedmiotach sportowych czy produktach codziennego użytku.

Nawiązaliście współpracę chociażby z Vistulą. Gdzie możemy zobaczyć praktyczne wykorzystanie tego projektu?

W tym przypadku mówimy o nowym salonie Vistuli w galerii Westfield Mokotów. Właśnie tam nowa kolekcja Vistuli ma nowe metki, czyli odbicie NFT korporacyjnych. Chcąc sprawdzić, jak to wygląda, wystarczy przyjść, zeskanować metkę i widać, jakie materiały zostały użyte do wytworzenia produktu, jego oryginalność. To jest jeden z elementów pasywnych NFT, które wykorzystuje Vistula. Aktywnym przykładem może być natomiast firma Reporter Young, dla której wytworzyliśmy 40 tys. NFT. Również połączyliśmy je z ubraniami. Dodatkową wartością jest to, że w każdym NFT zapisaliśmy mapę do Fortnite. Dlatego w tym przypadku mówimy o aktywnych NFT, gdyż dajemy też dodatkową wartość. Innym przykładem może być firma Nicewood, która tworzy deski snowboardowe i longboardy. Przykładów użycia NFT jest naprawdę wiele, ale mówiąc najprościej, łączymy produkt fizyczny w sposób masowy, czyli łączymy numery seryjne produktów z NFT i w aplikacji wyświetla się NFT. Jeśli firma chce i decyduje się na to, dodajemy inne zdigitalizowane wartości, czyli np. upust cenowy, elementy marketingu lub możemy to połączyć z innymi aktywnościami.

Jakie narzędzia są wykorzystywane w waszym projekcie?

Dostarczamy trzy główne systemy. Jest to już wspomniana aplikacja dla użytkowników, gdzie można wyświetlać NFT, kolekcjonować je czy też przekazywać. Na profilu firmy, z którą w jakiś sposób się zwiążemy, możemy stworzyć wirtualną szafę. Drugie narzędzie jest skierowane do firm, gdzie aplikacja pozwala wyemitować miliony NFT i nimi zarządzać. To jest nasza przewaga rynkowa nad innymi firmami. Dostarczamy narzędzia do masowej produkcji NFT i łączenia ich z innymi aktywnościami. Możemy też połączyć firmę z inną aktywnością prowadzoną w ramach grupy. Przykładowo: kupując marynarkę, możemy dostać upust na koszulę. Ostatnie narzędzie skierowane jest do sklepów. Jeśli nie ma własnej linii produktów, a sprzedaje określoną markę i chce nadać autentyczność, można też wyemitować NFT marki i oznaczyć produkt, który jest już wytworzony.

Czy da się oszacować wartość rynku, na którym działacie i jak wy na nim się chcecie pozycjonować?

Jeśli chodzi o narzędzia, które mamy, to jestem głęboko przekonany, że jesteśmy liderem. Większość firm skupia się na digitalizowaniu małych elementów i idzie w kierunku spekulacyjnym. Nasza główna strategia opiera się na łączeniu firm z potencjałem, jaki dają tokeny NFT, szczególnie te aktywne. Mamy już zakontraktowane ponad 250 tys. NFT do I kwartału przyszłego roku, więc pod tym względem na pewno dominujemy.

Co firmy mają z takiej współpracy z wami, a co wy zyskujecie?

My przede wszystkim budujemy swoją markę. W naszej strategii postawiliśmy na szybki rozwój i wdrożenia. Na pewno też pokazujemy nowe zastosowania NFT. Chcemy odejść od czarnego PR-u, który im towarzyszy. Otwieramy nowe możliwości dla tokenów NFT.

Jeśli zaś chodzi o korzyści dla firm, jest to na pewno wykorzystanie marketingu. Mogą dojść do nowych kanałów sprzedaży i dystrybucji produktu. Jest to także szansa na spersonalizowanie produktów i jeśli lubimy i utożsamiamy się z jakaś marką, możemy w większym stopniu uczestniczyć w jej życiu. Jest to ciekawy element, który jest szeroko rozbudowywany chociażby na rynku koreańskim.

Chodzi jednak głównie o potencjał marketingowy i nadanie większej osobowości cyfrowej dla produktu.

Jakie macie plany?

Stawiamy na dynamiczne wdrożenia. To jest nasz główny cel strategii. Chcemy też budować wartość marki. W I kwartale otwieramy biuro w Seulu. W II kwartale to samo chcemy zrobić w Nowym Jorku. Zakończony mamy już cały proces otwarcia biura w Dubaju.

A co z konkurencją?

Ona oczywiście jest, ale nie są to polskie firmy. Tak jak jednak wspomniałem, jeśli chodzi o narzędzia, jakie dostarczamy, to myślę, że jesteśmy liderem.

Rynek giełdowy jest dla was jakąś opcją na rozwój?

Prowadzimy rozmowy dotyczące inwestycji. Są to jednak głównie fundusze z USA i Korei. W te rynki celujemy. O IPO nie myśleliśmy.

NFT
Technologie
Efekt Katalogu Legimi. Firma ujawnia, ile straciła na „aferze z wydawcami”
Materiał Promocyjny
Pieniądze od banku za wyrobienie karty kredytowej
Technologie
Internet dla każdego
Technologie
Polska wśród głównych celów hakerów. Atakują m.in. sektor wojskowy
Technologie
Zmarnowany potencjał wart miliardy złotych
Technologie
XTPL pogłębiło stratę. Będzie emisja akcji
Technologie
Rusza aukcja 5G 2.0. UKE mocno tnie cenę wywoławczą