Po dwóch dniach zwyżek i odbiciu się od poziomów niemal tegorocznych minimów, notowania ropy naftowej dzisiaj rano wpadły w konsolidację. Obecnie rynek ten czeka bowiem na nowe impulsy i istotne wydarzenia, które mogą być istotne dla cen tego surowca.
Po pierwsze, już 4 grudnia, czyli w najbliższą niedzielę, przedstawiciele krajów OPEC+ spotkają się, aby ustalić poziom limitów produkcji ropy naftowej w styczniu. Będzie to jednak spotkanie wirtualne, co zostało odebrane jako sygnał, że może nie dojść do zmian w dotychczasowym kształcie porozumienia naftowego. Inwestorzy jednak wciąż dopuszczają scenariusz ewentualnego niewielkiego cięcia limitów produkcji, bowiem retoryka przedstawicieli kluczowych krajów OPEC+ wskazywała na taką możliwość.
Po drugie, 5 grudnia wchodzą w życie sankcje dotyczące zakazu importu rosyjskiej ropy naftowej do Unii Europejskiej. Co prawda niektóre kraje, najbardziej uzależnione od ropy z Rosji (głównie Węgry) są z tego zakazu wyłączone, jednak i tak inwestorzy ze zniecierpliwieniem wyczekują sankcji i tego, w jaki sposób one wpłyną na sytuację na rynku surowców energetycznych w Europie. Kolejna ważna runda sankcji, dotycząca m.in. importu diesla z Rosji, ma wejść w życie na początku lutego 2023 r.
Notowania ropy naftowej WTI – dane dzienne
Tymczasem wczoraj opublikowane zostały dane dotyczące zapasów paliw w USA – swój cotygodniowy raport przedstawił bowiem Departament Energii. Według tej instytucji, zapasy ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych w poprzednim tygodniu spadły aż o 12,58 mln baryłek. Co prawda jest to znacznie więcej niż prognozowano na początku tygodnia (-2,4 mln baryłek), jednak nie było to duże zaskoczenie po wtorkowym raporcie Amerykańskiego Instytutu Paliw, pokazującego duży spadek zapasów.