Wyciskanie krótkich pozycji na miedzi wstrząsnęło światowym rynkiem

Bezprecedensowa różnica cen kontraktów na dostawy miedzi między Nowym Jorkiem a Londynem zdezorientowała traderów.

Potężna różnica cen miedzi między Nowym Jorkiem a innymi giełdami, gdzie handluje się tym metalem, wstrząsnęła światowym rynkiem i wywołała gorączkowy popyt na dostawy tego metalu do Stanów Zjednoczonych.

Powodem tego zamieszania okazało się wyciskanie krótkich pozycji na giełdzie Comex w ostatnich dniach.

Premia inkasowana za kontrakty terminowe którymi handlowano w Nowym Jorku powyżej cen takich kontraktów w Londynie wystrzeliła do bezprecedensowego poziomu ponad 1200 dolarów za tonę metalu podczas gdy zwykle sięga ona zaledwie kilku dolarów.

Ten cenowy rozstrzał zdezorientował dużych graczy na tym rynku - od chińskich traderów po fundusze hedgingowe posługujące się systemami komputerowymi, wskazuje agencja Bloomberga.

Potężne wahania cen pokazują jak rynki surowcowe mogą gwałtownie wymknąć się spod kontroli, kiedy uczestnicy rynku tracą zdolność finansowania pozycji.

Prawdopodobieństwo zaistnienia takich sytuacji jest coraz większe z powodu niskich zapasów i logistycznych problemów z którymi traderzy od kilku lat zmagają się na rynkach surowcowych.

Zmienność, jak ta zaobserwowana na giełdzie Comex, jest podbijana przez wzrost zainteresowania tym rynkiem przez spekulantów, których zachęcają długoterminowe prognozy wskazujące na problemy z podażą miedzi.

Spekulanci lubią Comex

Wprawdzie Comex, należąca do CME Group, jest mniej ważnym rynkiem niż Londyńska Giełda Metali (LME) stała się ona ulubionym polem gry dla inwestorów spośród których niektórzy w ostatnich miesiącach zbudowali duże bycze pozycje na miedzi.

Na Comex pojawiły się też nowe fundusze inwestycyjne , które z wielu powodów zwiększają zaangażowanie na tym rynku miedzi.

Wprawdzie miedź drożeje od miesięcy , ale ostatni skok cen był specyficzny dla Comex i dotyczył najbardziej aktywnych kontraktów na dostawy lipcowe.

W środę cena dostaw w lipcu podskoczyła nawet o 10 proc. mimo że globalny bencmark na LME zachowywał się generalnie płasko.

Klasyczne wyciskanie krótkich pozycji

Ten gwałtowny ruch był rezultatem klasycznego wyciskania krótkich pozycji, twierdzi wielu maklerów i traderów.

Ci gracze, którzy poczynili zakłady, że ceny kontraktów na Comex wrócą do poziomów cen na LME i w Szanghaju zostali zmuszeni do zakupów, kiedy ceny poszły w górę i w ten sposób powstał zaklęty krąg.

Różnica wynosząca ponad tysiąc dolarów na tonie miedzi między giełdą Comex a LME była czymś czego wcześniej nie widziano, przyznał Colin Hamilton, ekspert rynku surowców w BMO Capital Markets.