Ze względu na dużą liczbę uwag zgłaszanych do tzw. programu uwolnienia gazu (PUG) przygotowanego przez Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo, których realizacja często nawzajem wyklucza, prezes URE zaprezentował nowe rozwiązanie liberalizujące rynek. - Nie chodzi o to, aby na półkę odłożyć PUG ale przedstawić propozycję komplementarną do tego co jest na stole – powiedział Marek Woszczyk, prezes URE podczas dzisiejszych warsztatów dotyczących PUG.
Według niego do zniesienia taryfy na gaz dla przedsiębiorstw mogłoby dość w dwóch etapach. W pierwszym nastąpiłoby uruchomienie giełdy gazu, do czego miałoby dojść w drugim półroczu tego roku. Na tym etapie konieczne byłoby przygotowanie i wprowadzenie w życie odpowiednich regulacji i procedur. Chodzi m.in. o nowelizację rozporządzeń, nowe instrukcje operatorów oraz regulamin funkcjonowania giełdy gazu. Musiałby też dojść do zawarcia umowy pomiędzy PGNiG a Towarową Giełdą Energii w zakresie pełnienia przez spółkę gazowniczą roli animatora, czyli podmiotu który kreowałby obrót na giełdzie m.in. poprzez składnie ofert zarówno po stronie podażowej, jak i popytowej. Według Woszczyka rozpoczęcie obrotu gazem miałoby miejsce w trzecim kwartale.
Gdyby pierwszy etap spełnił oczekiwane przez prezesa URE założenia doszłoby do realizacji drugiego etapu. Polegałby ona na wprowadzeniu obowiązku obrotu gazem na giełdzie dla wszystkich uczestników rynku. Pojawiłaby się możliwość handlowania minimum 70 proc. błękitnego paliwa, jaki obecnie jest zużywany w Polsce. W efekcie doszłoby również do zniesienia obowiązku zatwierdzenia taryf dla odbiorców instytucjonalnych z mocy prawa.