MiedziCopper wygrywa potyczkę z KGHM

WSA uchylił właśnie decyzję resortu środowiska o powtórzeniu postępowania koncesyjnego.

Kanadyjska spółka MiedziCopper jest nadal właścicielem koncesji na poszukiwanie i rozpoznawanie złóż miedzi i srebra w rejonie Bytomia Odrzańskiego – wynika z piątkowego orzeczenia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Wyrok nie jest prawomocny i podlega zaskarżeniu w Naczelnym Sądzie Administracyjnym.

Koncesja Bytom Odrzański obejmuje dobrze udokumentowane złoże, zawierające szacunkowo 8 mln ton czystej miedzi.

Spółka MiedziCopper uzyskała koncesję w styczniu 2014 r., a rywal - KGHM uzyskał decyzję odmowną. Lubiński koncern odwołał się i w efekcie latem ub.r. resort uchylił obie styczniowe decyzje i nakazał przekazanie sprawy do ponownego rozpatrzenia, powołując się na art. 138 par. 2 kodeksu postępowania administracyjnego.

Firma MiedziCopper zaskarżyła ten ruch ministerstwa i uzyskała pozytywny wyrok. WSA zgodził się, że resort nie mógł sam sobie przekazać sprawy do ponownego rozpoznania. Sędziowie w ustnym komentarzu do orzeczenia wskazali, że ministerstwo powinno postąpić zgodnie z par. 1 wspomnianego artykułu, który przewiduje utrzymanie decyzji w mocy lub uchylenie jej w całości lub części. Dodali, że kpa umożliwia przeprowadzenie dodatkowego postępowania uzupełniającego.

Resort miał więc możliwość zmiany styczniowej decyzji - ale powołał się na niewłaściwy przepis.

Ministerstwo argumentowało potrzebę powtórzenia postępowania – a KGHM się z tym zgadzał – tym, że nie zostało jasno określone jakie przesłanki decydują o wyborze podmiotu, który uzyska koncesję. Na marginesie orzeczenia WSA zauważył, że postępowanie nie toczyło się w ramach przetargu, tylko dotyczyło rozpatrywania dwóch złożonych zgodnie z wymogami i niezależnie od siebie wniosków obejmujących częściowo ten sam obszar.

W efekcie oznacza to powrót do stanu ze stycznia ub.r. Chyba, że spór będzie prowadzony dalej już przed NSA.

- WSA uchylił drugoinstancyjne decyzje ministra środowiska, w których to minister uchylał udzielone koncesje. Sąd wskazał, że minister popełnił błąd w postępowaniu, uchylając decyzje koncesyjne. Prowadzi to do tego, że przedmiotowe decyzje koncesyjne są w mocy, a postępowanie winno się toczyć przed ministrem środowiska w drugiej instancji – komentuje radca prawny Piotr Spaczyński z kancelarii SSW Spaczyński, Szczepaniak i Wspólnicy, pełnomocnik MiedziCopper.