W III kwartale MOL Group zanotował prawie 5,5 mld USD skonsolidowanych przychodów, co oznaczało wzrost o 58,2 proc. Z kolei zysk netto przypisany akcjonariuszom jednostki dominującej wyniósł 464 mln USD (zwyżka o 150,8 proc.). Co ważniejsze kluczowy dla węgierskiego koncernu wskaźnik, czyli oczyszczony wynik CSS EBITDA przekroczył 1 mld USD i tym samym został poprawiony o 68,1 proc.
„Na dobre wyniki III kwartału wpłynęły takie czynniki, jak korzystne warunki zewnętrzne i odbicie gospodarek w regionie. Jednocześnie udało się wykorzystać nasze przewagi, odporny model biznesowy i efektywną kosztowo bazę aktywów i operacje" - mówi cytowany w komunikacie prasowym Zsolt Hernádi, prezes MOL Group.
Największe zyski Węgrzy zanotowali w biznesie rafineryjno-petrochemicznym. To m.in. konsekwencja wzrostu sprzedaży paliw, wysokich marż petrochemicznych oraz rosnącego kursu ropy. Kolejnym obszarem działalności, który przyniósł największy zarobek i jednocześnie mocno wzrósł było wydobycie ropy i gazu. Również tu sprzyjało koncernowi otoczenie makroekonomiczne, w tym zwłaszcza wysokie ceny surowców. W tej sytuacji większego wpływu na wyniki nie wywarł niewielki spadek wydobycia, do 107,4 tys. boe (baryłki ekwiwalentu ropy) dziennie. Była to konsekwencja ograniczania produkcji na azerskim złożu ACG oraz naturalnych zniżek w regionie Europy Środkowo-Wschodniej.
MOL Group zwiększył także zyski w biznesie usług konsumenckich, obejmującym działalność stacji paliw. To zarówno następstwo wzrostu popytu na paliwa, jak i ofertę pozapaliwową. Szczególnie duże zapotrzebowanie na produkty grupy występowało na Węgrzech, Słowacji i w Chorwacji. Koncern spadki zanotował jednie w najmniejszym biznesie związanym z przesyłem gazu ziemnego.
Po trzech kwartałach węgierska grupa wypracowała prawie 2,6 mld USD oczyszczonego wyniku CSS EBITDA. To o 63 proc. więcej niż w tym samym czasie 2020 r. Co więcej okazał się on lepszy od wyniku oczekiwanego przez zarząd spółki. To zaowocowało podniesieniem całorocznej prognozy do ok. 3,2 mld USD, z ok. 3 mld USD szacowanych jeszcze kwartał temu. „Jednocześnie, rosnące ceny surowców oraz trwająca pandemia koronawirusa, stwarzają istotne ryzyko dla gospodarek, stwarzając niestabilne warunki dla dalszych operacji. W tych okolicznościach, pozostajemy skupieni na dalszym wzmacnianiu pozycji finansowej i operacyjnej, aby móc wywiązać się z naszych długoterminowych zobowiązań dotyczących zrównoważonego rozwoju" – twierdzi Hernádi.