Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 23.06.2021 05:03 Publikacja: 23.06.2021 05:03
Foto: Adobestock
Okazało się że wybór instytucji zarządzającej PPK pracodawcy najczęściej przeprowadzali samodzielnie, bez udziału zewnętrznych konsultantów. Tak było w przypadku 56 proc. ankietowanych firm. Co więcej, przy wyborze instytucji zarządzającej kierowały się one przede wszystkim „twardymi" kryteriami, takimi jak wyniki inwestycyjne i koszty zarządzania. Efekt jest taki, że jak pokazują dane Komisji Nadzoru Finansowego, aż 76 proc. rynku PPK skoncentrowane jest w 5 z 19 instytucji finansowych, dopuszczonych do zarządzania aktywami gromadzonymi w tym programie. Co więcej, największa z nich, czyli PKO TFI, zarządza ponad jedną trzecią rynku mierzoną wartością aktywów.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Skarbiec TFI zrezygnował z oferowania PPK. Jego klientów i aktywa przejął PFR TFI.
Czynniki kosztowe i techniczne inwestycji w OZE.
Są wreszcie oficjalne dane PFR, które pokazują, że wartość aktywów zgromadzonych w PPK przekroczyła na koniec zeszłego roku 30 mld zł. I choć eksperci nie spodziewają się wzrostu skokowego, to PPK będą dalej systematycznie rosnąć.
W pracowniczych planach kapitałowych oszczędza dziś ponad 3,4 mln osób. Wartość zgromadzonych przez nich aktywów właśnie dobiła do 25 mld zł. A będzie coraz więcej.
Popyt pracowniczych funduszy na polskie akcje sięgnie w tym roku około 2 mld zł i jest to sporo mniej, niż wynosiły szacunki analityków sprzed kilkunastu miesięcy.
Po słabym zeszłym roku i okresach spadków pula oszczędności zgromadzonych w pracowniczych planach kapitałowych mocno przyrasta. Poprawa nastrojów przychodzi w dobrym momencie, bo właśnie rusza ponowny automatyczny zapis pracowników do tego programu.
Znikome wykorzystanie części rozwiązań PPK skłania do dyskusji o ich zmianie lub likwidacji.
Eksperci, nawet ci bardziej sceptyczni, dobrze oceniają wyniki PPK w mijającym roku. Wróżą dalszy wzrost, choć szans na nagły skok popularności i wartości aktywów nie widzą. OFE powoli gasną, ale wciąż są ważnym elementem rynku emerytalnego, no i kapitałowego.
Choć malkontenci narzekają, że PPK rosną zbyt wolno, że liczba ich uczestników jest daleka od oczekiwań, to ci, którzy do nich przystąpili, raczej się nie skarżą. A eksperci zgodnie mówią, że trudno dziś o lepszy produkt długoterminowego oszczędzania.
Polski system emerytalny słabo wypada na tle większości systemów stosowanych w blisko 50 badanych pod tym kątem krajów świata. Pomóc mogłaby m.in. popularyzacja dodatkowego oszczędzania na jesień życia, ciągle jednak trudno mówić o powszechności PPK.
Portal mojePPK doniósł, że w sierpniu mocno wzrosła liczba uczestników i aktywa w tym programie. Eksperci kręcą nosami, mówią o propagandzie sukcesu, wynikach dalekich od oczekiwań. Ich zdaniem warto oszczędzać w PPK, ale szans na poważne wzrosty raczej nie ma.
Chcemy wyjść z peryferii. Rynek nie może dusić się obostrzeniami nakładanymi przez regulatora i nadzór – mówi Małgorzata Rusewicz, prezeska zarządu Izby Zarządzających Funduszami i Aktywami i Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych.
Uczestnictwo w pracowniczych planach kapitałowych wychodzi przyszłym emerytom ogółem na dobre. Zarządzający mają nieco związane ręce, ale osiągnięte dotąd stopy zwrotu mogą tylko zachęcić niezdecydowanych.
W produktach emerytalnych, w tym m.in. w PPK, jest uzasadnione zastosowanie strategii cyklu życia, ale z wyższym zaangażowaniem w aktywa ryzykowne niż aktualnie obowiązujące ustawowe limity – wskazuje Andrzej Sołdek, doradca zarządu PTE PZU, adiunkt Kolegium Nauk o Przedsiębiorstwie SGH.
Maj był czwartym z rzędu miesiącem, w którym środki zgromadzone w pracowniczych planach kapitałowych zwiększyły się o około 1 mld zł. Składają się na to zarówno wpłaty składek, jak i wyniki zarządzania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas