Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 08.01.2020 14:50 Publikacja: 08.01.2020 14:50
Foto: Archiwum
W ciągu 11 miesięcy 2019 r. produkcja budowlano-montażowa w Polsce wzrosła o 2,8 proc. rok do roku, podczas gdy w analogicznym okresie 2018 r. notowany był niemal 20-proc wzrost. W październiku i listopadzie ub.r. były spadki rok do roku, wyniki okazały się najsłabsze od lutego 2017 r. Jak zapowiada się 2020 r.?
Już kilka lat temu przewidywaliśmy w Erbudzie, że dla branży 2018 r. będzie szczytowy, a kolejne lata będą okresem stopniowego schłodzenia. Można się było tego spodziewać, biorąc pod uwagę zmniejszającą się z każdym rokiem wartość funduszy unijnych, które napędzają budownictwo w Polsce. O ile w 2018 r. było to prawie 100 mld zł, o tyle w 2019 r. już 80 mld, a w bieżącym 60–70 mld.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Bez odpowiednich regulacji, zniesienia barier administracyjnych, funduszy na nowe projekty, inwestycji w infrastrukturę i edukacji trudno oczekiwać boomu, a nawet rozpoczęcia budowy już zaplanowanych instalacji.
Coraz głośniej mówi się o bezpieczeństwie lekowym oraz próbie odbudowania zdolności produkcyjnych przez firmy z Unii Europejskiej. Nic dziwnego: niepokojąco wysoki odsetek substancji czynnych wykorzystywanych w Europie oraz leków gotowych pochodzi z Azji.
Dywersyfikacja źródeł jest kluczowa. Europa szuka rozwiązań, które pozwolą zbudować odporność systemów zabezpieczania zdrowia obywateli – mówi Maksymilian Świniarski, prezes Polfy Tarchomin.
Prognozowane ożywienie inwestycji i przyspieszenie wzrostu gospodarki to szansa na nowe etaty w firmach, choć także zwiększone ryzyko niedoboru kadr w części branż.
Podwyżka ceł nie jest jedynym ciosem, który może dotknąć gospodarkę chińską w nadchodzących latach. Ostra może być też rywalizacja technologiczna. Dużym wyzwaniem jest kwestia pobudzenia popytu wewnętrznego.
O ile ze strony notowań obligacji korporacyjnych opartych na zmiennym kuponie trudno oczekiwać większych niespodzianek, o tyle papiery skarbowe od lat głównie rozczarowują inwestorów. Przewidywania na kolejny rok również nie należą do łatwych.
Sezon publikacji raportów za III kwartał 2024 r. na warszawskiej giełdzie rozkręcił się już na dobre, obfitując w liczne wynikowe niespodzianki, które nierzadko mocno zachwiały notowaniami spółek.
Mimo bardzo trudnego otoczenia rynkowego grupa zwiększa wartość portfela. Zdaniem zarządu dołek koniunktury prawdopodobnie za nami.
Mimo trudnego otoczenia grupa pozyskuje nowe kontrakty. Poprawiły się też marże.
Inwestorom nie spodobała się strata netto poniesiona w I półroczu. Operacyjnie wsparciem była sprzedaż instalacji OZE. Zarząd twierdzi, że rynek budowlany powoli wychodzi z dołka.
Na poziomie operacyjnym grupy największy wkład miał segment OZE. Część biznesów była jednak pod kreską.
Onde jest w jednym z lepszych momentów w historii, biorąc pod uwagę otoczenie rynkowe OZE. Dla budownictwa modułowego szansą są fundusze z KPO – mówi Jacek Leczkowski, wiceprezes Erbudu i przewodniczący rady nadzorczej Onde.
Grupa Erbud ze zmianami w spółkach córkach. Onde od 1 lipca będzie kierował nowy prezes pracujący wcześniej dla Siemensa, a fabryka MOD21, która powstała, by sprzedawać drewniane moduły głównie zachodnie rynki – poszuka możliwości w Polsce. Katalizatorem obu segmentów mają być pieniądze KPO. O perspektywach powie Jacek Leczkowski, wiceprezes Erbudu i szef rady nadzorczej Onde.
Od roku główne indeksy warszawskiej giełdy nie mogą się wyrwać z trendu bocznego. Jak jednak przekonuje Stanisław Waczkowski, wiceprezes Ipopema Securities, im dłużej trwa trend boczny tym lepiej
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas