Administracja nowego prezydenta koncentruje się na kilku kluczowych obszarach, a do najważniejszych należą inwestycje infrastrukturalne i rozwój sztucznej inteligencji, przenoszenie produkcji do USA, polityka celna oraz ograniczenie wydatków na energię odnawialną.
Jednym z flagowych projektów nowej administracji jest Stargate AI, inicjatywa mająca na celu zapewnienie dominacji Stanów Zjednoczonych w dziedzinie sztucznej inteligencji. Program przewiduje inwestycje na poziomie 500 mld dol. w ciągu najbliższych czterech lat, które zostaną przeznaczone na budowę zaawansowanych centrów danych oraz infrastruktury wspierającej rozwój modeli AI. Wspomniana kwota pozwoliłaby na podwojenie obecnych mocy obliczeniowych w amerykańskich centrach danych. Dla porównania warto nadmienić, że nakłady kapitałowe spółek Alphabet, Amazon, Meta oraz Microsoft w ciągu ostatnich 12 miesięcy wyniosły 200 miliardów dolarów. Zdaniem ekspertów inicjatywa Stargate AI może przyczynić się do rozwoju sektora AI w USA, ale jednocześnie zwiększy popyt na energię.
Nowa administracja postanowiła jednocześnie wstrzymać ponad 300 mld dol. federalnego finansowania na rozwój energii odnawialnej. Środki te miały być przeznaczone na rozwój elektromobilności i projektów OZE. Rozwój sztucznej inteligencji zwiększy zapotrzebowanie na energię, co może prowadzić do konieczności inwestowania w alternatywne źródła, takie jak energia jądrowa.
Kolejnym z priorytetów nowej administracji jest przenoszenie produkcji do Stanów Zjednoczonych. Wzmocnienie krajowego przemysłu i zmniejszenie zależności od zagranicznych dostawców może przełożyć się na przejęcia w branży przemysłowej i będzie wymagało znacznych nakładów kapitałowych. Jednym z beneficjentów takiego scenariusza będą instytucje finansowe, które staną się dostawcą kapitału oraz będą pełnić funkcję doradczą przy tego typu transakcjach.
Podczas inauguracji swojej prezydentury Donald Trump zaprezentował bardziej umiarkowane podejście do polityki celnej niż w czasie kampanii wyborczej. Trump zasygnalizował możliwość nałożenia 25-procentowych ceł na import z Kanady i Meksyku od 1 lutego, co wywołało niepokój wśród inwestorów. Warto jednak zauważyć, że podobne groźby formułowane w przeszłości, na przykład w 2019 roku, ostatecznie nie zostały zrealizowane. Powszechne taryfy celne, obejmujące wszystkie kraje wydają się mniej prawdopodobne niż oczekiwano. Zamiast tego mogą zostać nałożone selektywne cła na poszczególne sektory.