Zaskakująco udany wrzesień

Historycznie był najsłabszym miesiącem roku dla akcji. Tym razem ta zależność w zdecydowanej większości się nie sprawdziła.

Publikacja: 03.10.2024 06:00

Łukasz Bugaj, CFA, doradca inwestycyjny Millennium Dom Maklerski

Łukasz Bugaj, CFA, doradca inwestycyjny Millennium Dom Maklerski

Foto: materiały prasowe

Nieco inaczej wygląda to na GPW, dla której wrzesień rzeczywiście nie był pomyślny i to mimo wydawać się mogło dobrych warunków, między innymi z uwagi na rajd chińskich akcji.

Udany wrzesień dla głównych rynków akcji to dobra wiadomość. Jeżeli bowiem w teoretycznie gorszym okresie udaje się generować zadowalające stopy zwrotu, to gdy sezonowość pod koniec roku zacznie sprzyjać, byki będą mogły jeszcze bardziej rozwinąć skrzydła. W minionym miesiącu kupujący mogli budować pozytywne narracje głównie na podstawie dwóch wydarzeń.

Pierwszym była długo wyczekiwana obniżka stóp w USA. Fed zresztą postanowił rozpocząć cykl od mocnego uderzenia i zredukował koszt pieniądza o 50 pkt baz. Historycznie nie był to zbyt dobry sygnał, gdyż sygnalizował obawy banku centralnego o stan koniunktury gospodarczej. Tym razem jednak Jerome’owi Powellowi udało się przekonać inwestorów, że jest inaczej i gospodarkę USA czeka tzw. miękkie lądowanie. To wysoki poziom stóp dawał możliwość głębszego ich dostosowania, aniżeli słaba kondycja gospodarcza wymagała takiego działania.

Drugim ważnym bodźcem i zdecydowanie bardziej zaskakującym był pakiet działań ogłoszony w Chinach na rzecz wsparcia tamtejszej słabej koniunktury rynkowej i gospodarczej. Wszystko zaczęło się od działań regulacyjno-monetarnych, ale skończyło się także na zapowiedzi wsparcia fiskalnego. Do pewnego stopnia inwestorzy otrzymali więc to, na co czekali od bardzo dawna. Chodzi o szeroko zakrojony stymulus, który da nadzieję na przerwanie niebezpiecznej deflacyjnej spirali. Warto dodać, że władze zerwały z dotychczasowym paradygmatem opartym na wsparciu inwestycji i eksportu na rzecz rynku nieruchomości, systemu bankowego, rynku kapitałowego i pośrednio także konsumpcji. Rynek odebrał to nadzwyczaj optymistyczne i w zaledwie pięć sesji indeks w Szanghaju z okolic tegorocznych minimów wzrósł w pobliże zeszłorocznych maksimów.

Na tle euforii w Chinach, co było wsparciem dla całego spektrum rynków wschodzących, GPW wypadła nadzwyczaj blado. Po sile naszego rynku z przełomu minionego i obecnego roku niewiele już zostało. Jego zachowanie przypominało wcześniejsze lata marazmu, kiedy pozytywne zewnętrzne bodźce były w większości ignorowane. Wcześniej można było to tłumaczyć tzw. Trump trade, ale aktualnie jest to coraz trudniejsze, gdyż na świecie wybory w USA nie wywołują większych emocji.

Być może więcej wyjaśni się po ofercie Żabki, która po długim wyczekiwaniu właśnie dochodzi do skutku i wygląda na to, że kapitału na nią nie zabraknie.

Okiem eksperta
Japonia ciekawsza od Chin
Okiem eksperta
Słabe zakończenie słabego kwartału na naszej giełdzie. Co dalej?
Okiem eksperta
Co się dzieje w imperium Solorza?
Okiem eksperta
Kurz po decyzji Fedu
Okiem eksperta
Ostre hamowanie strefy euro
Okiem eksperta
Ludowy Bank Chin dołącza do akcji