Inflacja kontra wzrost

W wolnorynkowych gospodarkach dwa powiązane ze sobą cykle są kluczowe z punktu widzenia inwestorów. Pierwszy dotyczy wzrostu gospodarczego, a drugi – inflacji.

Publikacja: 28.05.2024 06:00

Łukasz Bugaj, CFA doradca inwestycyjny Millennium Dom Maklerski

Łukasz Bugaj, CFA doradca inwestycyjny Millennium Dom Maklerski

Foto: materiały prasowe

W ten rok weszliśmy z nadzieją na pozytywne trendy obu tych miar. Ożywieniu gospodarczemu miało towarzyszyć dalsze trwanie rozpoczętej w roku minionym dezinflacji. Można powiedzieć, że tradycyjnie nie wszystko idzie zgodnie z planem. Co do zasady wektor zmian jest zgodny z założeniami, ale po drodze pojawiły się ważne odchylenia. W przypadku wzrostu gospodarczego widać ożywienie i to na poziomie globalnym, ale jest ono powolne i nierównomierne. Dodatkowo te kraje, które wcześniej wyróżniały się pozytywnie na tym froncie, jak Stany Zjednoczone, ostatnimi czasy zaczęły lekko, negatywnie zawodzić. Na chwilę obecną nie mówimy o różnicach na tyle istotnych, by zagrozić głównej narracji, ale z pewnością warto monitorować dalszy rozwój sytuacji.

W przypadku inflacji także obserwujemy odstępstwa od oczekiwań. Z krajobrazu kontynuacji dezinflacji przeszliśmy raczej do reżimu uporczywości inflacji i problemów z jej ostatecznym sprowadzeniem do celu. Na tym froncie również USA wiodą pierwsze skrzypce, co powstrzymuje Rezerwę Federalną od obniżenia kosztu pieniądza. W tym kontekście ważne będzie zakończenie tego tygodnia, kiedy poznamy odczyt preferowanej przez Fed miary inflacji za kwiecień oraz wstępny odczyt inflacji za maj w strefie euro.

Wiele wskazuje więc, że piątek będzie ważnym dniem. Dane z Europy powinny utorować drogę do przyszłotygodniowej obniżki stóp w wykonaniu Europejskiego Banku Centralnego. Z kolei dane z USA pozwolą ocenić, czy szansa na podobny ruch za oceanem jeszcze przez wyborami prezydenckimi jest wciąż żywa.

Wydaje się, że dane z największą siłą powinny oddziaływać na rynek długu i po części także walut. W przypadku akcji są także ważne, ale nie aż tak kluczowe, jak dla tych dwóch pozostałych. Pokazują to dotychczasowe miesiące tego roku, w  ramach których akcje potrafią radzić sobie wyraźnie lepiej od długu, gdyż niesione są powolnym, ale jednak postępującym globalnym ożywieniem. Dług tak komfortowej sytuacji nie ma, choć doczekać się powinien pierwszej obniżki po tej stronie Atlantyku. W praktyce jednak to USA grają pierwsze skrzypce i dalsze działania EBC będą do pewnego stopnia uzależnione od tego, co zrobi Fed.

Niewykluczone, że w nieco dłuższym okresie niższe stopy w Eurolandzie z większym optymizmem przyjąć mogą inwestujący w akcje, gdyż pojawi się nadzieja na lepsze środowisko dla postępującego ożywienia koniunktury.

Jeżeli dane o inflacji w końcu nie pokażą długo wyczekiwanego postępu w kontynuacji dezinflacji, akcje nadal górować więc będą nad obligacjami.

Okiem eksperta
Czy programy motywacyjne dla zarządów to dobra rzecz?
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Okiem eksperta
Słabość krajowego rynku
Okiem eksperta
Surowce największą niewiadomą
Okiem eksperta
Złoto nadal silniejsze niż S&P 500
Okiem eksperta
Zmiany w polityce monetarnej
Okiem eksperta
Trump trade i relatywna słabość polskiego rynku