W mijającym tygodniu francuski CAC 40, który w grudniu przełamał w górę swe poprzednie historyczne maksimum z sierpnia ub.r., w dalszym ciągu osiągał najwyższe w historii poziomy. Podobnie było w przypadku niemieckiego DAX, który również od grudnia ustanawia nowe historyczne rekordy.
Do tej grupy można próbować włączyć włoski FTSE MIB, który osiągał w tym tygodniu poziomy najwyższe od 2008 r., oraz szwedzki OMX Stockholm, który w czwartek był o włos od pokonania historycznego szczytu ustanowionego w styczniu 2022 r.
W USA S&P 500 bardzo lekko korygował w tym tygodniu osiągnięty w miniony piątek kolejny historyczny rekord. Indeks ten w minionym miesiącu przełamał w górę swój szczyt z lutego 2022 r. i kontynuował zwyżkę, ustanawiając nowe historyczne rekordy.
Wykres indeksu S&P 500 „powinien był” zakończyć – przynajmniej na jakiś czas – swą trwającą od jesieni ub.r. zwyżkę po osiągnięciu przezeń górnego ograniczenia kanału trwającego od jesieni 2022 r. trendu wzrostowego, ale na razie tego nie uczynił.
Nowe historyczne rekordy ustanawiały od grudnia również średnia przemysłowa Dow Jones oraz Nasdaq 100, co generalnie chyba należy interpretować jako dowód sporej siły amerykańskiego rynku akcji. Siła ta zdawała się być potwierdzana w czwartkowe popołudnie, kiedy to ponownie można było obserwować zwyżki głównych indeksów rynku akcji w USA.