Czwartkowy spadek sprowadził WIG20 poniżej jego minimum z końca października 2020 r. Ten indeks był najniżej od początku kwietnia 2020. WIG20 był ponownie najsłabszym głównym indeksem giełdowym w Europie, chociaż w czwartek po południu ponad 2-proc. spadki notowały również brytyjski FTSE 250 i niemiecki mDAX.
Wśród głównych indeksów na świecie WIG20 był od końca ub.r. mocniejszy jedynie od rosyjskiego – rozliczanego w rublach – MOEX-a (WIG20 -34,49 proc., MOEX -36,91 proc.). WIG20 był najsłabszym z głównych światowych indeksów w okresie minionych sześciu miesięcy (-24,64 proc.), minionych trzech miesięcy (-18,68 proc.), minionych dwóch miesięcy (-12,27 proc.) i minionego miesiąca (-14,65 proc.). WIG20 był również najsłabszy z głównych indeksów rynków akcji na świecie w okresie minionych 10, 5, 3 i 1 sesji.
Niewątpliwie jedną z przyczyn tej wyjątkowej słabości polskiego rynku akcji był sierpniowy wzrost rocznej dynamiki CPI w naszym kraju do najwyższego poziomu od 26 lat (16,1 proc.).
Na cichego bohatera polskiego rynku akcji wyrasta powoli sWIG80, który ciągle przebywa powyżej poziomów swych minimów z 24 lutego i 14 lipca. Ale do tego poziomu wsparcia już niewiele brakuje.
Po siedmiotygodniowej przerwie kurs amerykańskiego dolara względem japońskiego jena wznowił w czwartek ustanawianie swych najwyższych od 1998 r. poziomów, zbliżając się do 140 JPY. Szczyt z sierpnia 1998 znajduje się na poziomie 147,62 JPY.