Równocześnie pojawiło się kilka wypowiedzi mówiących o możliwych podwyżkach stóp lub ograniczeniu wsparcia przez Fed, co przy panujących obecnie na rynku nastrojach jest niemalże świętokradztwem. Tymczasem w Europie, gdzie ogólnie powrót pandemii może przynieść najwięcej negatywnych skutków, katalizatorem spadków były wstępne odczyty PMI. O ile sektor produkcyjny trzyma się względnie mocno, to usługi, najsilniej dotknięte pandemią mogą wzbudzać niepokój, w szczególności w kontekście drugiej fali. Jeśli dołożymy do tego silną wyprzedaż sektora bankowego, mamy pełny obraz nastrojów ubiegłego tygodnia. W końcówce wspomagane były przez propozycję amerykańskich demokratów nowego pakietu pomocowego dla gospodarki, wartego 2,4 biliona dolarów.

Powstaje pytanie, czy spokojna stabilizacja na rynkach w kolejnych tygodniach jest możliwa. Nie ma na to prostej odpowiedzi. Możliwe, że przez kilka najbliższych dni nastąpi odrabianie strat, ale w kontekście zbliżających się wyborów prezydenckich w USA i dalszej intensyfikacji drugiej fali pandemii nerwowość może powrócić w najmniej oczekiwanym momencie. Pośpiech z wyborem nowego członka Sądu Najwyższego w USA wskazuje, że sytuacja może nie uspokoić się po wyborach, co będzie oczywiście przekładać się na obecną zmienność. W krótkim terminie, optymizm jest na tyle kruchy, że trudno prognozować, co go ponownie może przełamać. Z drugiej strony, patrząc nieco z boku, w dłuższym terminie jest to dużo zdrowsza sytuacja niż bezrefleksyjny wzrost, z którym mieliśmy do czynienia do końca sierpnia.

Bieżący tydzień rozpoczniemy kolejnymi wystąpieniami szefów oddziałów Fed, co może ponownie wprawić rynek w ruch wahadłowy, w górę albo w dół. Druga połowa tygodnia upłynie pod znakiem finalnych odczytów PMI i amerykańskiego indeksu ISM. Poznamy też ważne dane z amerykańskiego rynku pracy. Wchodzimy więc w nowy miesiąc i kwartał z dużym bagażem niepewności. Jeszcze miesiąc temu taki niepokój na rynkach wydawał się czymś nienaturalnym. W tym kontekście również z niepokojem patrzę na notowania WIG20, który co prawda w końcówce tygodnia wyhamował spadki, ale wcześniej przełamał ważne techniczne opory i nic nie chroni nas przed dalszym spadkiem. ¶