W czerwcu, gdy MF wprowadziło do oferty nowe obligacje oszczędnościowe z oprocentowaniem powiązanym ze stopą referencyjną NBP, sprzedaż tych papierów sięgnęła niemal 14,1 mld zł. Do 2019 r. tyle obligacji detalicznych MF nie sprzedawało w ciągu roku. W lipcu zainteresowanie tą formą oszczędzania było już nieco mniejsze: wyniosło 10,3 mld zł. Spadek wynikał z tego, że w czerwcu realizowany był jeszcze popyt z maja, gdy inwestorzy wstrzymywali się z zakupami obligacji w oczekiwaniu na nową, lepszą ofertę.
W sierpniu, jak podało w środę Ministerstwo Finansów, zainteresowanie obligacjami detalicznymi jeszcze zmalało. Sprzedaż na poziomie 6,06 mld zł i tak była jednak zdecydowanie powyżej rekordy sprzed czerwca. Został on ustanowiony w kwietniu 2020 r. i wynosił 5,4 mld zł.
Od początku roku MF sprzedało już obligacje detaliczne o łącznej wartości 47,3 mld zł. Dla porównania, w całym 2021 r. inwestorzy przeznaczyli na te papiery 43,3 mld zł, a rok wcześniej 28,4 mld zł. Już teraz, na cztery miesiące przed końcem roku, sprzedaż jest 10-krotnie większa niż w całym 2016 r. W projekcie budżetu na 2023 r. MF założyło, że z obligacji detalicznych pozyska (netto) 54 mld zł. W świetle ostatnich wyników sprzedaży tych papierów, założenie to wygląda realistycznie.
Czytaj więcej
Z 60,8 mld zł, o które wzrosło w pierwszym półroczu zadłużenie Skarbu Państwa, 15 mld zł przypadło na gospodarstwa domowe. Z czego 10 mld zł przyniósł sam czerwiec.
W sierpniu, tak jak w lipcu, największym zainteresowaniem inwestorów cieszyły się papiery czteroletnie (COI), które w pierwszym roku mają stałe oprocentowanie (obecnie, tak jak w sierpniu, wynosi 6,5 proc.), a następnie równe inflacji w poprzednim roku powiększonej o marżę (1 pkt proc.). Ich sprzedaż wyniosła 2,9 mld zł.