Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 25.03.2019 09:44 Publikacja: 25.03.2019 09:44
Foto: Adobestock
Tytułem przypomnienia – w listopadzie ub.r. Ministerstwo Finansów opublikowało projekt nowelizacji ustawy o ofercie publicznej, który zawierał rewolucyjne propozycje. M.in. chodziło o wyeliminowanie prywatnych emisji obligacji – wszystkie miały być publiczne, nawet te, kierowane do inwestorów profesjonalnych i wąskiego grona, a każda druga – i kolejna – emisja publiczna przeprowadzana w danym roku kalendarzowym wymagałaby publikacji memorandum informacyjnego lub prospektu emisyjnego, zatwierdzonego przez Komisję Nadzoru Finansowego.
Propozycje poddano gruntowej krytyce ze strony środowiska oferujących i zgłoszonych w toku konsultacji publicznych przez liczne instytucje, w tym Narodowy Bank Polski, KNF czy wreszcie największe banki pełniące rolę oferujących kilkuset emisji rocznie (lub więcej). I – co jest nieco zaskakujące – zważywszy, że wcześniej, gdy środowisko zgłaszało zastrzeżenia względem zapisów nowelizacji o wzmocnieniu nadzoru, głosy te zostały zignorowane – część z tej krytyki uwzględniono.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Pod koniec 2026 r. rentowność obligacji dziesięcioletnich może być poniżej 4 proc., a może nawet bliżej 3,5 proc. – przewiduje Bogusław Stefaniak, zarządzający Ipopema TFI.
Warunków przyspieszenia transformacji technologicznej nad Wisłą jest wiele. Potrzebne są inwestycje w pracowników, w tym ich szkolenia, ale też dbałość o zdrowie. Nieodzowne są też ułatwienia natury prawnej i jak zawsze – finansowanie.
Części deweloperów udało się uniknąć wzrostu wskaźników zadłużenia. Te same firmy utrzymały lub poprawiły wskaźniki płynności gotówkowej. Wszystkie emisje obligacji uplasowane zostały gładko i na lepszych warunkach niż wcześniejsze.
Od maja spada oprocentowanie wybranych obligacji skarbowych. Osoby, które chcą w nie zainwestować powinny się więc pospieszyć.
Rentowności krajowego długu skarbowego pozostają w okolicy poziomów najniższych, licząc od ubiegłorocznych wakacji.
Spodziewany wzrost inwestycji publicznych i prywatnych powinien korzystnie wpłynąć na potrzeby pożyczkowe sektora przedsiębiorstw, a to może być okazja także dla rynku obligacji korporacyjnych, aby przyciągnąć nowych emitentów – przewiduje Izabela Sajdak, zarządzająca BNP Paribas TFI.
Obniżki stóp procentowych w perspektywie kilku–kilkunastu miesięcy oznaczają niższe zyski z obligacji korporacyjnych. Krajowi emitenci przetrwali czas wysokiego kosztu finansowania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas