Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 24.02.2020 05:10 Publikacja: 24.02.2020 05:10
Foto: Adobestock
Obligacje oszczędnościowe indeksowane inflacją to najpopularniejszy w ostatnich miesiącach papier wartościowy przyciągający pieniądze wciąż nowych nabywców. Tylko w 2019 r. Ministerstwo Finansów sprzedało ich za 7,85 mld zł. Dla porównania – rok wcześniej było to 4,4 mld zł, w 2017 r. 3 mld zł, w 2016 r. 875 mln zł, a w 2015 r. (ostatni rok deflacji w Polsce) – 531 mln zł. W ciągu czterech lat ich sprzedaż wzrosła blisko piętnastokrotnie. I wciąż rośnie. Z opublikowanych danych o styczniowej sprzedaży wynika, że w pierwszym miesiącu nowego roku sprzedaż papierów cztero- i dziesięcioletnich wyniosła 1,45 mld zł (więcej niż w 2015 i 2016 r. razem wziętych). Sprzedaż obligacji to nie to samo co wzrost zadłużenia i napływ nowych środków (część pozycji jest po prostu rolowana), ale i tu statystyki są imponujące. Obligacje oszczędnościowe indeksowane inflacją odpowiadają za 83 proc. wzrostu zadłużenia Skarbu Państwa z tytułu emisji obligacji oszczędnościowych w 2019 r. W ubiegłym roku wartość wyemitowanych papierów tego typu wzrosła o 5,9 mld zł (do listopada ub.r. – dane za cały rok będą dostępne 28 lutego). Ponad 80 proc. sprzedaży inflacyjnych obligacji przyciągnęło „nowe pieniądze".
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
W ślad za możliwym obniżeniem stopy referencyjnej zaczną wracać emisje obligacji oparte na stałej stopie procentowej.
Czynniki kosztowe i techniczne inwestycji w OZE.
Obligacje zyskują w Polsce popularność zarówno w oczach emitentów, jak i potencjalnych inwestorów. Są nadzieje na dobry II kwartał.
Preferencje klientów TFI pozostają niezmienne, a zmienność z ostatnich tygodni jeszcze pewnie scementuje ich brak skłonności do podjęcia większego ryzyka.
Rynek wycenia spadek stawek WIBOR o 220 pkt baz. w ciągu najbliższych dwóch lat. Taka zmiana wpłynęłaby na spadek oprocentowania obligacji korporacyjnych opartych o WIBOR. A to nie musi być koniec złych wiadomości.
Ryzyko spowolnienia gospodarczego może w przyszłości przełożyć się na wzrost ryzyka kredytowego emitentów z jednej strony, z drugiej zaś na niższą skłonność inwestorów do zakupów obligacji korporacyjnych.
Mimo oczekiwanego spadku stóp o nawet 200 pkt baz. największym zainteresowaniem cieszyły się obligacje zmiennokuponowe.
W ślad za możliwym obniżeniem stopy referencyjnej zaczną wracać emisje obligacji oparte na stałej stopie procentowej.
Udział obligacji skarbowych kupowanych w ramach kont IKE i IKZE systematycznie rośnie. Już teraz można powiedzieć, że rekord sprzedaży jest wielce prawdopodobny.
Obligacje zyskują w Polsce popularność zarówno w oczach emitentów, jak i potencjalnych inwestorów. Są nadzieje na dobry II kwartał.
Zarząd Dom Development zakończył program emisji obligacji, przewidujący maksymalną dopuszczalną łączną wartość nominalną wyemitowanych i niewykupionych obligacji do 400 mln zł, i wyraził zgodę na ustanowienie nowego programu emisji obligacji o łącznej wartości nieprzekraczającej 400 mln zł, rozumianej jako wartość nominalna wszystkich wyemitowanych i niewykupionych obligacji, podała spółka.
Sprzedaż obligacji detalicznych utrzymuje się nadal na wysokim poziomie. Niebawem oferta może się pogorszyć.
Skala spadku kursów obligacji dewelopera na Catalyst robi wrażenie, pocieszeniem jest relatywnie mała wartość obrotów. Na pewno jest nerwowo, a do przełożonej publikacji sprawozdań jeszcze pół miesiąca.
Preferencje klientów TFI pozostają niezmienne, a zmienność z ostatnich tygodni jeszcze pewnie scementuje ich brak skłonności do podjęcia większego ryzyka.
Rynek wycenia spadek stawek WIBOR o 220 pkt baz. w ciągu najbliższych dwóch lat. Taka zmiana wpłynęłaby na spadek oprocentowania obligacji korporacyjnych opartych o WIBOR. A to nie musi być koniec złych wiadomości.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas