Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 19.10.2020 05:00 Publikacja: 19.10.2020 05:00
Foto: Adobestock
W rzeczy samej tylko 14 proc. z uzyskanych ze sprzedaży 2,24 mld zł pochodzi z zamiany wygasających obligacji na nowe papiery. Tylko raz w tym roku udział operacji zamiany był niższy – było to w kwietniu (6,4 proc.), gdy zapowiedź obniżenia kuponów od maja wywindowała miesięczną sprzedaż obligacji skarbowych do 5,4 mld zł – absolutnego rekordu. Obligacje oszczędnościowe Skarbu Państwa ponownie przyciągają więc nowe środki, tegoroczna sprzedaż przekracza już 21 mld zł i jest o 77 proc. wyższa niż o tej samej porze ub.r. Przyczyna jest prosta do wytłumaczenia – bliskie zera oprocentowanie lokat bankowych sprawia, że posiadacze gotówki decydują się na zakup choćby trzymiesięcznych papierów dających 0,5 proc. (a więc oprocentowanie grubo poniżej nawet tej przewidywanej przez NBP inflacji), zachowując przy tym płynność, bo okres inwestycji nie jest długi. Odważniejsi nabywcy stawiają na papiery indeksowane inflacją (49-proc. udział w sprzedaży we wrześniu i prawie 53-proc., licząc od początku roku), ale w tym wypadku okres inwestycji jest dłuższy (cztery i dziesięć lat). Co ciekawe, powrót pandemii na znacznie większą skalę nie wywołał większej reakcji na rynku wtórnym – wyjąwszy opisane wyżej banki spółdzielcze, ceny obligacji na Catalyst trzymają się blisko 100 proc. Obserwując silną reakcję indeksów giełdowych, można uznać, że choć inwestorzy obawiają się spadku zysków, nie boją się o wypłacalność emitentów, a środkiem uśmierzającym te obawy jest właśnie bliskie zera oprocentowanie depozytów bankowych. Rynek pierwotny nie ma zbyt wielu ofert dla inwestorów indywidualnych (aktualnie trwają zapisy w trzech małych emisjach publicznych), barierą jest długi okres procedowania prospektów emisyjnych.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
W lutym resort finansów sprzedał obligacje oszczędnościowe warte ponad 5,6 mld zł. To o prawie jedną czwartą więcej niż w lutym 2024 r. Jeden rodzaj papierów zdecydowanie dominuje.
W USA koszty zabezpieczenia wysokiej jakości obligacji korporacyjnych przed niewypłacalnością osiągnęły szokująco wysoki poziom.
W 2024 r. zadłużenie Skarbu Państwa wzrosło aż o 21 proc. do 1,63 bln zł. Odrobinę wzrósł udział inwestorów zagranicznych, spadł za to udział długu o zmiennym oprocentowaniu. Wydłużono średnią zapadalność długu.
Na koniec 2024 r. Skarb Państwa winien był 145,5 mld zł z tytułu emisji obligacji oszczędnościowych, dedykowanych przede wszystkim inwestorom indywidualnym.
Dzisiejsze rentowności papierów skarbowych dają duży komfort inwestorom. Rynek będzie zmienny, ale w perspektywie najbliższych dwóch lat stopy procentowe będą spadać – przewiduje Michał Oleszkiewicz, zarządzający, Templeton Asset Management (Poland) TFI.
I tak, i nie. Krótkoterminowe obligacje oszczędnościowe Skarbu Państwa mogą od biedy pełnić rolę zamiennika dla rachunku oszczędnościowego.
Pytanie z pozoru banalne, skoro kupić obligację skarbową można już za 100 złotych bez dodatkowych prowizji. Również obligacje korporacyjne oferowane w prospektowych emisjach publicznych są możliwe do kupienia zwykle bez ograniczeń kwotowych.
Ministerstwo Finansów sprzedało na przetargu obligacje skarbowe pięciu serii o łącznej wartości 9 999,082 mln zł, podał resort. Popyt wyniósł łącznie 13 301,082 mln zł.
Cavatina Holding zdecydował o przedterminowym zakończeniu programu emisji obligacji za względu na stopień wykorzystania limitu wartościowego programu, podała spółka. W ramach programu spółka wyemitowała serię obligacji P2024A o łącznej wartości nominalnej 25 mln zł, serię P2024B wartości 38,68 mln zł, serię P2024C wartości 32,82 mln zł oraz serię P2024D o łącznej wartości nominalnej 49,88 mln zł.
Zmiana wag w koszyku inflacyjnym doprowadziła do niższych odczytów. Wskaźnik CPI za luty wyniósł 4,9 proc., podobnie jak w styczniu.
Spółka liczy na powtórkę sukcesu z początku roku. Planuje zrolowanie najdroższego długu.
W przeciwieństwie do rynku amerykańskiego, dotkniętego obawami związanymi z napięciami handlowymi, Europa jest względnie odporna i inwestorzy chętnie polują na atrakcyjne stopy.
Po niemal dziesięciu latach od pierwszych zapowiedzi i licznych zwrotach akcji, fuzja Bestu i Kredyt Inkaso najprawdopodobniej dojdzie do skutku. Które obligacje warto mieć w portfelu? Czy da się wyciągnąć wnioski na przyszłość?
Ministerstwo Finansów zaoferuje do sprzedaży 18 marca obligacje o łącznej wartości 6-10 mld zł serii OK0127, WS0429, PS0130, WZ0330, DS1034 - podał resort w komunikacie.
W lutym resort finansów sprzedał obligacje oszczędnościowe warte ponad 5,6 mld zł. To o prawie jedną czwartą więcej niż w lutym 2024 r. Jeden rodzaj papierów zdecydowanie dominuje.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas