Akcje spółki Mercator Medical rozpoczęły środową sesję od wzrostów. Po dwóch godzinach handlu przewaga popytu nadal jest mocno widoczna. Kurs rośnie o ponad 8 proc., a wartość obrotu akcjami przekroczyła już 1,5 mln zł.

Czy znów grozi nam pandemia?

Mercator Medical jest producentem i dystrybutorem rękawic jednorazowych. Spółka była gwiazdą podczas pandemii z uwagi na gwałtowny wzrost popytu na te produkty. Wywindowało to wycenę i wyniki spółki, a potem – wraz z nadpodażą – przyszedł mocny spadek cen, który uderzył w całą branżę. Obserwowane dziś wzrost notowań mogą mieć związek z napływającymi doniesieniami o gwałtownym wzroście zachorowań na koronawirusa. Sanepid zaleca powrót do noszenia maseczek. Czas pokaże czy ta sytuacja będzie mieć przełożenie na wyraźny wzrost popytu na takie produkty jak rękawice medyczne. Jeśli rzeczywiście tak się stanie, to powinny zacząć rosnąć ich ceny, co będzie wspierać wyniki takich spółek jak Mercator.

Czytaj więcej

Monika nie jest „malowanym prezesem”

Jakie wyniki ma Mercator?

Raport za pierwsze półrocze 2024 r. trafi na rynek 27 września. W I kwartale grupa zanotowała wzrost przychodów ze sprzedaży o 18,2 mln zł, czyli o 16,1 proc. rok do roku. Rentowność na poziomie EBITDA była pod kreską (-3,2 proc.), natomiast warto odnotować, że rok do roku wzrosła o ponad 19 pkt proc. Grupa w I kwartale 2024 r. zwiększyła wolumen sprzedaży rękawic o 54 proc., do 1,46 mld sztuk. Wynikało to w głównej mierze z powrotu w segmencie dystrybucyjnym do mocniejszego zaopatrywania się u dostawców zewnętrznych zamiast przejściowego bazowania na dostawach z własnych zakładów.

- Rozwijamy sprzedaż rękawic premium zarówno w części dystrybucyjnej, jak i produkcyjnej. W dystrybucyjnej dodatkowo rozwijamy asortyment spoza rękawic. Dywersyfikujemy w ten sposób nasz biznes podstawowy, jakim były rękawice mainstreamowe – tak wyniki komentowała prezes Monika Żyznowska, która w tym roku przejęła stery spółki od swojego ojca, Wiesława Żyznowskiego (przeszedł do rady nadzorczej).