Notowania Synthaverse w ostatnim czasie oscylują w okolicach 4,2 zł, co implikuje niemal 60-proc. przestrzeń do zwyżki w stosunku do ceny docelowej oszacowanej przez DM BDM. Analitycy zakładają, że od 2026 r. spółka skokowo zwiększy wyniki. Plany zarządu wpisują się w ten scenariusz. Jednocześnie spółka podkreśla, że na razie nie szuka inwestora.
– To jeszcze nie jest czas na polowanie i bycie zwierzyną. Na razie zbieramy amunicję i budujemy coraz większy i lepszy biznes – mówi prezes Mieczysław Starkowicz.
Onko priorytetem
Synthaverse to dawny Biomed-Lublin. Było o nim głośno w 2020 r., kiedy spółka (kierował nią wówczas inny zarząd) próbowała znaleźć lek na Covid-19. Projekt zakończył się fiaskiem.
– Chcemy, żeby wzrost tej firmy był oparty na solidnym biznesie, a nie medialnych zapowiedziach, niemających potwierdzenia w rzeczywistości. Na pewno nie będę ulegał krótkoterminowej presji, żeby przyspieszać na siłę niektóre procesy. Dla biznesu w tej branży nie jest to dobre – mówi prezes. Dodaje, że byłoby to również nieuczciwe wobec inwestorów. – Jako zarząd czujemy, że mamy wsparcie w tym podejściu od rady nadzorczej – deklaruje.
Czytaj więcej
Indeks WIG-leki jest publikowany przez warszawską giełdę od 30 grudnia 2016 r. Jego wartość w tym dniu wynosiła 5175,4 pkt. W latach 2017–2019 poruszał się w trendzie bocznym, oscylując w okolicach 5 tys. pkt. Podczas pandemicznego załamania na rynkach w marcu 2020 r. zanotował minimum, spadając poniżej poziomu 2400 pkt.