W środę rano notowania Kernela na warszawskiej giełdzie oscylowały w okolicach 13,5 zł i taki kurs utrzymywał się do godz. 12.30. Potem na rynek zaczęły napływać informacje o uszkodzeniu aktywów Kernela przez rosyjskie rakiety. Wtedy kurs zanurkował, spadając poniżej 13 zł. Tuż po godz. 14.30 pojawił się raport bieżący spółki, w którym oficjalnie potwierdziła wcześniejsze informacje.
Czytaj więcej
Po zrealizowanym wezwaniu wiodący akcjonariusz podejmuje dalsze kroki w kierunku wycofania spółki z warszawskiej giełdy.
„Aktywa spółki w porcie Czarnomorsk były celem zmasowanego rosyjskiego ataku rakietowego. Zakładowe zaplecze przeładunkowe zboża, wraz ze składowanym zbożem w porcie w Czarnomorsku, uległy znacznemu zniszczeniu. Wstępne szacunki sugerują, że przywrócenie aktywów do eksploatacji wymagałoby dużo czasu” - czytamy w komunikacie Kernela. Na finiszu sesji giełdowej jego akcje potaniały o ponad 6 proc. do 12,6 zł.
W nocy 19 lipca Rosja przeprowadziła ataki lotnicze na terminale zbożowe w portach w Odessie i Czarnomorsku. Minister rolnictwa Ukrainy, Mykoła Solski poinformował, że na skutek ostrzału zniszczonych zostało 60 tys. ton ziarna, które miało być załadowane i wysłane dwa miesiące temu w ramach umowy zbożowej. Rosyjskie władze zaapelowały do społeczności międzynarodowej o ochronę infrastruktury portowej. Ataki zbiegły się z wycofaniem się Rosji z realizowania umowy zbożowej, gwarantującej bezpieczeństwo statkom ukraińskim transportującym produkty rolne.