Menedżer gdańskiej grupy sklepów odzieżowych i wyposażenia wnętrz nie zdradza na razie więcej przed zaplanowaną na czwartek konferencją poświęconą finansom. Można wspomnieć, że po III kwartale minionego roku obrotowego zarząd LPP zapowiadał, że w roku 2023/2024 grupa zainwestuje 1,1 mld zł. Jeśli utrzyma ten plan, inwestycje zagraniczne będą stanowić większość. Z rozwoju za granicą nie rezygnuje Wittchen, sieć sklepów z galanterią skórzaną i walizkami. Strategia spółki nie przewiduje dużych nakładów. W sumie Wittchen, którego przychody w minionym roku po raz pierwszy przekroczyły 400 mln zł, chce w 2023 r. zainwestować 15,5 mln zł: w kraju i poza nim. Ta suma obejmuje m.in. nakłady na otwarcia salonów w Niemczech i Rumunii oraz start sprzedaży w e-sklepach w dwóch kolejnych krajach: w Austrii i na Słowacji. Plan na ten rok to być obecnym w ośmiu e-sklepach i na 45 marketplace’ach. – To nie będzie rok wydawania pieniędzy w naszej firmie, ale sprzedaży, sprzedaży, sprzedaży – mówił w piątek prezes Jędrzej Wittchen. Z rozwoju o nowe rynki zagraniczne nie rezygnuje w tym roku też firma Esotiq & Henderson, prowadząca sieć sklepów z bielizną. Podobnie jak Wittchen, klientów w kolejnych krajach zdobywa we współpracy z dużymi platformami. – Planujemy ze spółką niemiecką otwarcie oddziału austriackiego we współpracy z Zalando, z którym świetnie nam idzie. Kolejnym etapem będzie Szwajcaria – mówił Krzysztof Jakubowski, prezes Esotiq & Henderson. I tu internet to nie wszystko, ale ryzyko związane z tradycyjną formą handlu ogranicza plany.
– Podpisaliśmy również umowę z partnerem w Serbii na otwarcie w 2023 roku pięciu sklepów franczyzowych. Umowa jest kilkuletnia i z czasem będzie pojawiało się więcej sklepów na tym rynku – mówi Jakubowski.
Z nowym otwarciem na zagranicę cały czas zwleka modowo-jubilerska Grupa VRG. Janusz Płocica, prezes spółki, przeznaczy 2023 rok na planowanie. – Grupa VRG bierze w przyszłości pod uwagę zwiększenie aktywności na rynkach zagranicznych. Będzie to start praktycznie od zera i jeszcze w 2023 r. nie zakładamy w tym zakresie inwestycji o materialnej skali – stwierdził Płocica.
CCC w omnichannell
O terytorialnym rozwoju nie myśli w tym roku Grupa CCC, której sytuacja wymusza wstrzemięźliwość. – Skupiamy się na rynkach, na których jesteśmy obecni, by w pełni wykorzystać ich potencjał. Europa Środkowo-Wschodnia jest z perspektywy rozmiaru rynku mody i siły konsumenta wystarczająco dużym rynkiem, by zapewnić optymalną dochodowość biznesu – tu jesteśmy rozpoznawalni i mamy kluczowe przewagi. Dlatego cały czas intensyfikujemy i optymalizujemy naszą obecność w CEE. Priorytetem jest dla nas wdrażanie oraz wzmacnianie omnichannelowego modelu biznesu na wszystkich rynkach zagranicznych – przekazało nam biuro prasowe spółki.